Już nie tylko kobiece orgazmy. Seans obowiązkowy dla "jurnych ogierów"

Nasze polskie "Sex Education" na dobre wyszło poza ramy zabawnego podręcznika do wychowania seksualnego. Drugi sezon "Sexify" zaskakuje spojrzeniem na seksualne problemy młodych mężczyzn i wręcz krzyczy do par: "zacznijcie w końcu ze sobą rozmawiać!".

Fani na nowy sezon "Sexify" musieli czekać prawie dwa lata
Fani na nowy sezon "Sexify" musieli czekać prawie dwa lata
Źródło zdjęć: © Netflix | Photo Credit: Ania Bystrowska

Już nie studentki, a młode przedsiębiorczynie. Monika, Natalia i Paulina z ekscytacją oczekują premiery swojej aplikacji, która ma zrewolucjonizować życie seksualne ich rówieśników. Jednak w wyczekiwanym dniu okazuje się, że nic nie idzie zgodnie z planem, a koleżanki-wspólniczki przechodzą pierwszą, bolesną lekcję biznesu.

Zadłużenie początkującego startupu jest na tyle poważne, że grozi im spektakularne fiasko. Sytuację ratuje ambitna inwestorka (Izabela Kuna), która uświadamia młodsze koleżanki z branży, że muszą mieć konkretny plan na podbicie rynku. Sukces ma im zapewnić… druga aplikacja usprawniająca seks, tym razem dla mężczyzn. 

Tylko czy takie narzędzie jest panom w ogóle potrzebne? Zdaniem bohaterów serialu Netfliksa nie, no chyba że da im 100 proc. gwarancję seksu albo magicznie wydłuży ich penisy. W końcu każdy młody mężczyzna to jurny ogier, który nie musi martwić się o problemy z erekcją ani brakiem potencjalnych partnerek. To właśnie z tym mitem rozprawia się drugi sezon "Sexify", który tym razem na pierwszym planie stawia nie kobiecą rozkosz, ale męskie problemy przy rozmowach o seksie.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Nie oznacza to jednak, że losy głównych bohaterek zeszły na drugi plan. Wręcz przeciwnie - każda z nich mierzy się ze swoimi trudnościami i przechodzi trudne lekcje dorosłości. Natalia (Aleksandra Dumała) w związku z Adamem (Jan Wieteska) doświadcza pierwszych problemów komunikacyjnych w łóżku. Z kolei Paulina (Maria Sobocińska) po rozstaniu z Mariuszem odważnie eksperymentuje, ale szybko traci ekscytację z odkrywania nowych możliwości. Zaś skupiona na odniesieniu sukcesu Monika (Sandra Drzymalska) zatraca się w pracy, wojując z inwigilującym jej wydatki Maxem (Dobromir Dymecki).

Ciekawy epizod gra Michał Żebrowski, bo choć to bardzo mała rólka, to znacząca dla przebiegu fabuły i zmiany patrzenia na męskie problemy. Największe pole do aktorskiego popisu dostał Kamil Wodka, wcielający się w Rafała, czyli sfrustrowanego programistę, który w pierwszym sezonie rywalizował w studenckim konkursie z Natalią. To jego fiksacje i wielkie ego są wdzięcznym tematem nie tylko do obśmiania toksycznej męskości, ale przyjrzenia się temu, co tak naprawdę znajduje się pod warstwą nadętego du...a.

Kamil Wodka jako Rafał w "Sexify"
Kamil Wodka jako Rafał w "Sexify"© Netflix | Photo Credit: Ania Bystrowska

Twórczynie serialu, Kalina Albrudzińska i Agata Gerc, podobnie jak bohaterowie tworzący aplikację, skupiły się na tym, aby było mądrze i wartościowo, przez co humor schodzi na dalszy plan. Co prawda parodia męskiego coachingu jest jedną z najciekawszych scen serialu, ale język, jakim operują "zabawne" postaci, trafi raczej tylko do najmłodszej grupy odbiorców. W dodatku podejmowane tematy są traktowane bardzo serio, co sprawia, że drugi sezon "Sexify" w przeciwieństwie do pierwszego nie jest już tak łatwy do pochłonięcia w trakcie jednego wieczoru. 

Za to na plus należy traktować fakt, że kolejny etap historii o powstawaniu sex aplikacji nie jest już tak naszpikowany wystrzałowymi momentami, które na chwilę przyciągają uwagę, ale w nadmiarze mogą irytować. Drugi sezon "Sexify" ma więcej kolorów, ale fabularnie pojawia się w nim więcej oddechu i przestrzeni na refleksję nad rozterkami, porażkami, ale i potrzebami bohaterów. Zauważalna zmiana wynika zapewne z nowego scenarzysty, którym został Jakub Rużyłło, dawniej raper Muflon, współpracujący przy "The Office PL" i "Kryptonim Polska". Prawdopodobnie dzięki niemu język bohaterów zyskał na nowoczesności i lekkości.

Osiem półgodzinnych odcinków drugiego sezonu "Sexify" jest udaną kontynuacją, która nie tylko rozwija losy bohaterów, ale pokazuje, że polskie społeczeństwo potrzebuje jeszcze wielu podobnych produkcji, aby otworzyć się na mówienie o seksie. Bez pracy nie ma kołaczy, więc pozostaje mi życzyć twórcom serialu Netfliksa, aby poedukowali swoją widownię jeszcze przez kilka sezonów.

Marta Ossowska, dziennikarka Wirtualnej Polski

W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" podsumowujemy 2022 rok, wybierając najlepsze filmy i seriale, największe aferyrozczarowania oraz największą bekę ostatnich 365 dni (nie mylić z filmem!). Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.

Źródło artykułu:WP Teleshow
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (13)