Suknia jurorki oburzyła widzów. Wpłynęło prawie 300 skarg
Amanda Holden znalazła się w ogniu krytyki po ostatnim półfinale "Britain's Got Talent". Nie jest to pierwszy raz, gdy jurorka wzbudza kontrowersje odważnym strojem. Teraz jednak oprócz wpisów w mediach społecznościowych pojawiły się oficjalne skargi.
Amanda Holden zasiada w jury "Britain's Got Talent" od pierwszego sezonu, który wyemitowano w 2007 r. Przez 13 lat zdobyła wielką rzeszę fanów, ale i zagorzałych przeciwników. Wielu widzów systematycznie krytykuje 49-latkę za suknie, w których występuje w programie familijnym.
W ostatnim odcinku brytyjskiego "Mam talent" Holden zaprezentowała się w metalicznej granatowej sukni z wycięciem na nogę, którego nie powstydziłaby się Angelina Jolie. Dół sukni szybko jednak zniknął za stołem jury. W przeciwieństwie do ekstremalnie wydekoltowanej góry.
Jak podaje "The Mirror", po premierze najnowszego odcinka widzowie wysłali do Ofcomu (brytyjski organ państwowy kontrolujący i nadzorujący rynek mediów i telekomunikacji) 277 skarg na "Mam talent". Z czego aż 235 dotyczyło stroju Amandy Holden.
Ani Holden, ani stacja ITV, nadawca "Britain's Got Talent", nie wydała jeszcze oświadczenia w tej sprawie. Jurorka raczej się tym nie przejmuje, bowiem tego typu zarzuty pojawiały się pod jej adresem już w poprzednich latach. Rok temu oburzenie wywołał jej występ w kreacji od Ziad Nakad. Wtedy Holden skomentowała całe zamieszanie w magazynie "You".
- Uwielbiam to, że ludzie rozmawiają o moim starym, zmęczonym biuście, a mam prawie 50 lat! Jednocześnie nikt nic nie mówi o Aleshy Dixon (inna jurorka "Britain's Got Talent" – dop. red.), która ma świetne piersi, a jest 8 lat młodsza ode mnie – mówiła żona i matka dwójki dzieci.