Serial "Bridgertonowie" kipi od gorących scen. "To jest szaleństwo"
Nowy serial kostiumowy Netliksa "Bridgertonowie" szybko trafił na listę najchętniej oglądanych produkcji na platformie. Nie brakuje w nim odważnych scen seksu. Aktorzy zdradzili, jak wyglądały kulis ich powstawania.
Nie jest zaskoczeniem fakt, że sceny seksu w filmach czy serialach przyciągają widownię. Dawniej jednak pojawiały się one sporadycznie, zaś teraz coraz więcej twórców pozwala sobie na długie i realistyczne "momenty".
Obecnie sporą popularnością na Netfliksie cieszy się serial "Bridgertonowie", gdzie już w pierwszych minutach pojawia się scena seksu pomiędzy XIX-wiecznym szlachcicem a jego kochanką. Kostiumowa produkcja opowiada o losach nastoletniej Daphne Bridgerton szukającej wśród arystokracji męża oraz grona jej zalotników.
W każdym odcinku pojawia się kilka lub kilkanaście scen seksu. Aktorzy przyznali, że było to dla nich wyzwaniem.
- Dla mnie to szaleństwo, bo nigdy wcześniej tego nie robiłam. To znaczy nagrywałam sceny seksu kilka lat temu, ale wciąż nie mogę uwierzyć, że to zrobiłam - wyznała odtwórczyni głównej roli Phoebe Dynevor w rozmowie z magazynem "Grazia".
Na planie produkcji aktorom towarzyszyli koordynatorzy intymności. Ich zadaniem na planach filmowych jest zapewnienie bezpieczeństwa i komfortu obsadzie podczas kręcenia zmysłowych scen. Dynevor podkreśla, że dzięki temu wsparciu, nie czuła się skrępowana.
Jednak to nie aktorzy, a produkcja "Bridgertonów" została posądzona o pokazanie sceny gwałtu bez odpowiedniego ostrzeżenia. Chodzi o finałową sekwencję w 6. odcinku. Anglojęzyczny internet zagotował się po obejrzeniu serialu. Zwłaszcza, że to kobieta miała zmusić mężczyznę do stosunku.
"Uwielbiam Bridgerton, ale nie znoszę tego, że napaść, a po części gwałt nie został uznany i omówiony. Simon cofnął zgodę, a Daphne świadomie ją zignorowała. To było gorsze niż zdrada zaufania, świadomie wyrządziła mu krzywdę. Nie możemy nawet zobaczyć, jak Simon radzi sobie z tą sceną" - napisała widzka na Twitterze.
Na stronie Oprah Winfrey pojawił się artykuł, w którym domagano się, aby Netflix ostrzegł widzów 6. odcinka o drastycznej scenie. Jak dotąd gigant VOD nie skomentował sprawy.