Sandra Kubicka pracuje w TVP. Od razu blokuje krytyczne komentarze

Sandra Kubicka karierę w show-biznesie zaczynała prawie dziesięć lat temu w USA, gdzie przez jakiś czas mieszkała z rodziną. Współpracowała z modowymi markami, pojawiała się na okładkach magazynów dla mężczyzn ("Maxim", "Playboy"), ale od 2019 roku coraz częściej pojawiała się także w rodzimej branży rozrywkowej. Wystąpiła w 10. edycji polsatowskiego "Tańca z gwiazdami", a w 2020 roku na stałe wróciła do Polski i tu rozwija swoją medialną karierę.

Nie kryjąca swoich telewizyjnych ambicji celebrytka, związana z gwiazdą programu TVP2 "The Voice of Poland" Aleksandrem Baronem, wiosną 2023 poprowadziła swój pierwszy program. Sandra Kubicka została gospodynią randkowego show dla par "Love me or Leave me" emitowanego na platformie VOD, a tej jesieni dostała pracę w kolejnym rozrywkowym formacie - muzycznym show "Rytmy Dwójki", gdzie pojawia się razem z Izabellą Krzan.

Za sprawą wyraźnie upolitycznionej TVP oraz faktu, że zarówno Kubicka, jak i jej partner pracują w publicznej stacji, celebrytka spotyka się z krytyką. Przyznała to w ostatniej rozmowie z reporterką Plejady.

- Spotykam się z tym od wielu lat, ale tak było niezależnie od tego, gdzie byłam, co robiłam. Zawsze znajdzie się ktoś, kto krytykuje. Jak mam na sobie sukienkę, to źle, bo nie spodnie, jak mam spodnie to źle, bo nie sukienkę. Nie dogodzę wszystkim - ubolewa modelka, jednocześnie zdradzając, jak sobie radzi z krytyką i hejtem w mediach społecznościowych.

- Muszę patrzeć na siebie, aby mi było dobrze, moim bliskim i to jest dla mnie najważniejsze. Nawet nie wdaję się w dyskusję, tylko od razu blokuję. Mam bardzo długą listę zablokowanych. Nie poświęcam na to energii - przyznaje wprost.

"Rytmy Dwójki" to nowe muzyczne show TVP2 emitowane w piątkowe wieczory, w którym na jednej scenie w wokalnych duetach pojawiają się gwiazdy starszego i młodego pokolenia. Prowadzącymi, poza Sandrą Kubicką, są też Marek Sierocki i Izabella Krzan.

W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" sprawdzamy, jak bardzo Netflix zmasakrował "Znachora", radzimy, dlaczego niektórych seriali lepiej nie oglądać w Pendolino oraz żegnamy się z "Sex Education", bo chyba najwyższy już czas, nie? Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.