"Sanatorium miłości": Darek odlicza do podróży poślubnej. Zdradził, gdzie wybiera się z żoną

Darek z "Sanatorium miłości" od niedawna znów jest mężem. Choć jego małżeństwo jak na razie jest wystawione na próbę rozłąki, senior nie traci animuszu. Wielkimi krokami zbliża się jego podróż poślubna. Wyjawił, gdzie wybiera się z żoną.

Darek mówi o podróży poślubnej
Darek mówi o podróży poślubnej
Źródło zdjęć: © AKPA | AKPA

09.08.2023 15:41

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Związek Dariusza z "Sanatorium miłości" i jego żony rozkwitł bardzo szybko. Zaledwie na początku roku kolorowe media obiegła wiadomość, że jest w związku, a kilka miesięcy później stanął na ślubnym kobiercu. Wybranki serca nie znalazł w programie, ale o tym, że są razem, mógł wyjawić dopiero po finale show.

Decyzją o zalegalizowaniu związku w lipcu zaskoczył nawet swoich znajomych z telewizyjnego sanatorium. Mimo to kilka koleżanek z turnusu pojawiło się na hucznym weselu seniora. Ten, zachwycony ponownym życiem nowożeńca opowiadał, co połączyło go z żoną i dlaczego zdecydowali się powiedzieć sobie "tak" tak szybko.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Wyjawił, że mają bardzo podobne temperamenty i... tak samo duże libido. Oboje deklarują jednak, że połączyło ich też uczucie na dobre i na złe. - Po raz drugi wypowiedziałem te słowa - mówił senior o przysiędze małżeńskiej. - Ale po raz ostatni. Bo chociaż poprzedni związek nie przetrwał próby czasu, jestem przekonany, że z Jolą będziemy szczęśliwi - powiedział "Na żywo".

Świeżo upieczeni małżonkowie mają jednak przed sobą wyzwanie. Jeszcze przez kilka lat w zasadzie będą musieli żyć w związku na odległość. Darek bowiem pracuje w Norwegii.

- Jeszcze przez trzy lata zamierzam przyjeżdżać tu co kilka tygodni. Taki układ sprawdzał nam się przez ostatnie miesiące i kolejne przetrwamy – dodał.

Rozłąkę zakochanym osłodzi jednak zbliżający się miesiąc miodowy. Senior wyjawił już, gdzie się wybierają. Będą wypoczywać na Gran Canarii. - Wyjedziemy na jesieni, czyli już wkrótce. Pozostaje mi odliczanie dni - podsumował z entuzjazmem.

Komentarze (6)