Są już razem 15 lat. Żona Bartka Wrony wspomina, jak się poznali

Album "Kolorowe sny" został wydany w 1997 roku. Płyta zyskała podwójną platynę, a piosenka, której tytuł brzmi tak samo, jak nazwa albumu, zyskała ogromną popularność. Większość kojarzy ją do dziś.

Bartek Wrona, wokalista Just5, był idolem nastolatek. Matka wokalisty w rozmowie w "Dzień dobry TVN" wspomniała, że fanki wyznawały piosenkarzowi miłość, podawały mu swoje numery telefonów. Sam muzyk opowiadał, że dziewczyny sypiały na klatce schodowej w bloku, w którym mieszkał.

Jednak Bartek nie związał się z jedną ze swoich fanek, a z tancerką, Mariolą. Dziewczyna tańczyła w Ich Troje i u Mandaryny. Po rozpoczęciu kariery solowej Bartek był w jednej firmie fonograficznej, co Marta Wiśniewska i co jakiś czas piosenkarka wypożyczała mu zespół taneczny, kiedy wokalista występował w telewizji. Podczas jednego z nagrań Bartek Wrona poznał swoją przyszłą żonę.

Mariola wspomina, że podczas jednej z prób siedziała na widowni i było jej bardzo zimno. "Podszedł do mnie - to jest takie banalne, naprawdę - i mówi 'widzę, że ci jest zimno, dam ci moją kurtkę'. Ja tak tę kurtkę zarzuciłam i mówię 'kurczę, ładnie pachnie'. Taki miły facet. Wtedy dostrzegłam w nim takiego miłego chłopca, który jest bardzo czuły i ciepły. A ja wtedy takiego potrzebowałam".

Para wzięła ślub w 2007 roku. Małżeństwo doczekało się dwóch córek, Amelii i Dalii. Mimo że wokalista koncertuje co weekend, w tygodniu przejmuje obowiązki domowe. Sprząta, gotuje, chodzi na zakupy i opiekuje się dziećmi. "Ja sobie go naprawdę wymodliłam. Mówiłam sobie, że chce takiego męża i ojca moich dzieci, który będzie czuły i troskliwy" - przyznała Mariola.