Rzucenie szkoły wyszło jej na dobre. Leeanna Walsman została wziętą aktorką
W wieku 16 lat uznała, że dalsza edukacja nie ma sensu i zajęła się aktorstwem. Nie goniła za sławą, choć wystarczył krótki występ w "Gwiezdnych wojnach", by jej twarz stała się rozpoznawalna na całym świecie.
Z pewnością nie każdy fan "Gwiezdnych wojen" zna nazwisko australijskiej aktorki, ale wszyscy pamiętają Zam Wessel. Łowczynię nagród wynajęto przez Jango Fetta do zabicia senator Amidali w "Ataku klonów". Walsman śmieje się, że w całym filmie była na ekranie może przez pięć minut. Ale w przypadku "Gwiezdnych wojen" tyle wystarczy, by fani na całym świecie zaczęli szukać informacji o danej postaci i oczywiście o osobie, która ją portretuje.
W przypadku Walsman nie jest to łatwe, bo aktorka, która w listopadzie skończyła 39 lat, nie afiszuje się z życiem prywatnym. "Myślę, że moja praca jest bardziej interesująca" – mówiła w rozmowie z "Daily Mail".
- Jestem całkiem prywatną osobą. Mam bliskie grono przyjaciół i chociaż uwielbiam chodzić na imprezy branżowe, to chyba nie bywam na nich tak często, jak powinnam – przyznała Walsman.
Pochodząca z Sydney aktorka po dwóch dekadach pracy w show-biznesie ma na swoim koncie ponad 50 ról filmowych i telewizyjnych ("Hercules", "Dziewczyna do wzięcia", "Wentworth: Więzienie dla kobiet", "Pacyfik" od HBO). Często występuje także na deskach teatru, jednak wielu kojarzy ją przede wszystkim z "pięciu minut" w "Gwiezdnych wojnach".
Pytana o występ w filmie George'a Lucasa wspominała, że gdy ekipa filmowa przyjechała do Australii, wszyscy rozmawiali o "Gwiezdnych wojnach". Walsman miała wtedy 22 lata i grała w jednej sztuce z Rose Byrne (Dorme z "Ataku klonów"). Pewnego dnia zobaczyła na próbie nieznajomą kobietę, która okazała się członkiem ekipy Lucasa organizującą casting. Leeanna została zaproszona na przesłuchanie i nie wiedząc, kogo ma zagrać, dostała angaż. "Mamy na ciebie pomysł. Będziesz kimś w typie dziewczyny na motorze" – usłyszała na castingu.
Rola "dziewczyny na motorze" dała jej światową rozpoznawalność. Walsman nie narzekała później na brak zainteresowania ze strony producentów, grając nawet w kilku filmach i serialach rocznie. Ostatnio pojawiła się w miniserialu "Safe Harbour", tymczasem Telewizja WP przypomni jeden z jej wcześniejszych występów w thrillerze "Granica zła".
Film opowiada o grupie australijskich surferów, wybierających się jachtem w podróż na malowniczą, zaciszną wyspę na Oceanie Indyjskim. W ostatniej chwili dwóch uczestników wyprawy rezygnuje i zastępują ich młode kobiety: Alex (Leeanna Walsman) oraz atrakcyjna singielka Sam (Daisy Betts)
. Szczególnie ta druga skupia na sobie zainteresowanie mężczyzn, którzy zaczynają rywalizować o jej względy. Urok kobiety sprawia, że porywczy Bull (Ben Oxenbould) zaczyna tracić nad sobą panowanie. Pozostali decydują, że porzucą nieobliczalnego kolegę na wyspie…