Ryzykował nie tylko swoim życiem. Syn "łowcy krokodyli" idzie w jego ślady

Steve Irwin bez obaw mocował się z krokodylami, łapał gołymi rękami jadowite węże, przytulał lwy i tygrysy. Widzowie przywykli do jego brawury, ale jeden z "wyczynów" spowodował powszechne oburzenie i wpłynął na zmianę australijskiego prawa.

Ryzykował nie tylko swoim życiem. Syn "łowcy krokodyli" idzie w jego ślady
Źródło zdjęć: © East News

26.06.2019 14:55

- Świat zwierzęcy zemścił się na Irwinie – napisała po śmierci przyrodnika Germaine Greer, australijska pisarka i feministka. Steve Irwin zmarł 4 września 2006 r. I choć wielu wróżyło mu śmierć w paszczy wielkiego gada, zabójcą "łowcy krokodyli" okazała się dwumetrowa płaszczka.

Irwin był właścicielem i zarządcą Australia Zoo, ale ogólnoświatową sławę zdobył prowadząc programy przyrodnicze, m.in. "Łowca krokodyli" (1996-2007), któremu zawdzięcza swój przydomek. Dla jednych był wybitnym ekspertem, miłośnikiem zwierząt działającym na rzecz ochrony środowiska. Inni widzieli w nim showmana, który podejmuje niepotrzebne ryzyko w kontakcie z groźnymi zwierzętami.

Zapasy z krokodylem, podnoszenie dzikich drapieżników do kamery itp. przysporzyło mu zarówno fanów, jak i krytyków. Największe oburzenie wywołało jego zachowanie z początku 2004 r. Irwin wszedł w swoim zoo do zagrody prawie czterometrowego krokodyla różańcowego, żeby nakarmić go mięsem kurczaka. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie to, że Irwin jedną ręką rzucał mięso, a w drugiej trzymał miesięcznego synka, Roberta.

Obraz
© East News

Wydarzenie było nagrywane i wkrótce odbiło się szerokim echem nie tylko w Australii. Irwin po raz kolejny wystawił się na ostrą krytykę, choć tym razem w grę wchodziło ryzykowanie życiem własnego dziecka.

Mick Pitman, kolega po fachu Irwina i ojciec trójki dzieci, powiedział "The Sydney Morning Herald", że nigdy by tak nie ryzykował. Krokodyle różańcowe są znane z atakowania ludzi wchodzących na ich terytorium, dlatego zdaniem Pitmana nawet karmienie ich w zoo nie powinno się odbywać w bezpośredniej odległości. Nie mówiąc już o trzymaniu na ręku niemowlęcia.

- Mówimy tu o ludojadach, które powinny być traktowane z szacunkiem, na jaki zasługują – dodał Pitman.

Zachowanie Irwina rozpoczęło także dyskusję na temat zmian legislacyjnych. To właśnie po jego "wyczynie" australijski parlament postanowił zaostrzyć reguły dotyczące pracy z niebezpiecznymi gadami. Od tamtego czasu dzieci, dorośli odwiedzający zoo i nieprzeszkoleni członkowie personelu mieli zakaz wkraczania do strefy dla krokodyli

Robert Irwin to dziś 15-letni chłopak, który mimo pamiętnego zdjęcia i śmierci ojca po podpłynięciu do płaszczki, wcale nie odciął się od rodzinnej tradycji. Razem z mamą i starszą siostrą od lat występuje w programach przyrodniczych, współtworzy książki i rozwija się jako fotograf.

Robert nie ukrywa, że jest zafascynowany dokonaniami swojego ojca i uważa go za wzór. Występując przed kamerami często ryzykuje i niedawno wyznał, że właśnie te chwile niepewności w kontakcie z naturą są tym, co kocha. Dziennikarka ET Canada po tej deklaracji zapytała go, czy śmierć ojca nie była dla niego nauczką?

- W życiu wszystko jest nieprzewidywalne. Nie wiesz, jak długo będziesz żyć, dlatego trzeba ten czas wykorzystać w pełni. Dzielić się miłością i zarażać pozytywnym nastawieniem – stwierdził 15-letni syn "łowcy krokodyli".

Zupełnie inne podejście do krokodyli mieli australijscy specjaliści, którzy kilka lat zaczęli odnotowywać coraz częstsze ataki tych gadów. Zwierzęta pojawiały się w miejscach, w których do tej pory ich nie było. Twórcy dokumentu "Nie zadzieraj z krokodylem" próbowali dowiedzieć się, dlaczego krokodyle atakują, jak się przed nimi uchronić i jednocześnie pozwolić im żyć w ich naturalnym środowisku.

Oglądaj film dokumentalny "Nie zadzieraj z krokodylem" w Telewizji WP w środę 26 czerwca o 22:55. Stacja dostępna jest naziemnie na ósmym multipleksie (MUX8), na platformie NC+ (kanał: 73) oraz w najlepszych sieciach kablowych, w tym m.in.: UPC (kanał 116/158), Vectra (128), Multimedia (38), Netia (30), Inea (28), Toya (25) oraz wielu innych.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (21)