Ryszard Rembiszewski poczuł kołatanie serca. Myślał, że to już koniec
Ryszard Rembiszewski przez 25 lat prowadził Studio Lotto. Cztery lata temu wziął ślub i przeprowadził się do Hiszpanii. Nagle poczuł się źle.
W 2019 r. prezenter poślubił Elżbietę Martinez, która przekonała go, że najwyższy czas zmienić klimat i otoczenie. Zabrała go do swojej posiadłości na Costa Blanca w Hiszpanii. Rembiszewski znakomicie odnalazł się na południu. Zmienił fryzurę i zaczął przypominać Richarda Gere'a. Cieszył się życiem.
- Tutaj ludzie do wszystkiego podchodzą beztrosko i bez nerwów. Nikt tak nie pędzi jak w Polsce - mówił w rozmowie z "Twoim Imperium".
Podzielił się też pomysłem na udany związek.
- Wychodzę z założenia, że kobieta zawsze ma rację, dzięki czemu mam spokój - wyznał konferansjer.
"Pomyślałem, że to za wcześnie na mnie"
Nic więc nie zapowiadało nagłych kłopotów zdrowotnych 75-letniego mężczyzny. W najgorszym momencie Rembiszewskiego dopadły czarne myśli.
- Muszę przyznać, że kiedy serce mi kołatało i nie mogłem oddychać, to pomyślałem, że to za wcześnie na mnie, że jeszcze zbyt wiele mam do zrobienia - wyjawił tygodnikowi.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ryszard Rembiszewski nie potwierdził, czy był to zawał. W każdym razie lekarze zalecili mu odpoczynek.
- Zwolniłem tempo, staram się nie denerwować. U mnie zawsze wszystko musiało być już, natychmiast. Nie warto tracić życia na drobiazgi. Ela ma też nadzieję, że po tym wszystkim mniej czasu będę siedział przy komputerze, a więcej z nią na plaży - obiecał prezenter.
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" awanturujemy się o "Awanturę" na Netfliksie, załamujemy ręce nad przedziwną zmianą w HBO Max, a także rozmawiamy o największym serialowym szoku 2023 roku. Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.