Rozprawia się z plotkami. Odniosła się do "niebotycznych alimentów"

Monika Mrozowska opowiedziała Magdzie Mołek o swojej patchworkowej rodzinie
Monika Mrozowska opowiedziała Magdzie Mołek o swojej patchworkowej rodzinie
Źródło zdjęć: © AKPA

27.05.2021 10:11

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Monika Mrozowska jest zasypywana komentarzami odnoszącymi się do jej życia prywatnego. Aktorce zarzuca się m.in. to, że ma "4 dzieci z 3 różnymi partnerami", a także to, że żyje z alimentów. Co mówi na ten temat?

Monika Mrozowska zdobyła sporą popularność dzięki roli w serialu "Rodzina zastępcza". Grała w kilku innych polskich serialach i tu wymienić można choćby "Usta, usta", "Na dobre i na złe". Ostatnie zawodowe, serialowe wyzwania przypadły na rok 2017, gdy grała w "Klanie" i "Przyjaciółkach". Po 2017 r. Mrozowska odsunęła się od show-biznesu i skupiła na własnych biznesach i rodzinnych sprawach. I właśnie o tym pisze się w sieci najwięcej. Złośliwcy przypominają co krok, że Mrozowska ma 4 dzieci z trzech różnych związków.

Jak reaguje na takie komentarze. Aktorka odniosła się do tego w rozmowie z Magdą Mołek.

W rozmowie panie przyznały, że Mrozowska burzy stereotypowy obraz "Matki Polki". Żyje po swojemu i nie przejmuje się tym, jakie inne osoby mają wyobrażenie na temat macierzyństwa czy związków.

- Mam świadomość, że jestem w sytuacji ekstremalnej. To, jakie podejmuje wybory życiowe, nie mieści się w głowie tak dużej liczby kobiet, że ich opinia i potrzeba się nią dzielenia, nie mieści się z kolei w mojej głowie. Ja jestem przekonana, że choć mam dzieci z różnymi partnerami, to one wychowują się w spokojnym i bezpiecznym domu. Po mnie hejterskie opinie spływają - skomentowała Mrozowska.

Dodała też, że dostaje mnóstwo wiadomości prywatnych od kobiet, które boją się rozstać z partnerem, bo wiedzą, że mogą być tak hejtowane za swoje wybory, jak właśnie Mrozowska. - Boją się tego, co ja przechodzę - przyznała.

- Ktoś napisał ostatnio dobry komentarz, że musimy przeżyć co najmniej dwa pokolenia, żeby taka sytuacja, jaka ma miejsce u mnie, przestała inne osoby szokować. Każdy ma prawo żyć po swojemu - powiedziała.

 Mrozowska odniosła się też do plotek na temat tego, ile dostaje alimentów i z czego się utrzymuje.

- Nagle się okazuje, że ja jakoś sobie radzę i nie ma to nic wspólnego z tymi niebotycznymi alimentami. O nich nie chcę mówić, bo byłabym niedyskretna, jeśli chodzi o mojego byłego męża. Natomiast jeśli chodzi o mojego synka Józka – tu muszę wszystkich rozczarować. My z Sebastianem umówiliśmy się – co było na początku bardzo ciężkie – że będziemy wychowywać syna pół na pół. Pół czasu spędza ze mną, pół z tatą. I tu nie ma alimentów, bo równo dzielimy się opieką - wyjaśniła, kończąc spekulacje na ten temat.

- Radzę sobie dobrze, nie narzekam. Mam wręcz takie poczucie, że jeśli w którymś momencie będę radzić sobie gorzej finansowo, to że jestem sprytną kocicą, zaraz znajdę sobie nowe źródło utrzymania i na pewno nie będą to alimenty - dodała z uśmiechem.

Źródło artykułu:WP Teleshow
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (225)
Zobacz także