Rozenek i Majdan jak terapeuci. Opowiedzieli, jak uratowali swój związek
Uczestniczki show TVN miały odkryć swoją kobiecość pod wodzą choreografa tańca na szpilkach, a za sprawą rozmowy z Radosławem Majdanem przełamać stereotypy dotyczące związków. Nie zbrakło łez i poruszających wyznań, choć widzowie komentowali w sieci coś zupełnie innego.
06.10.2020 08:02
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Przesunięta na późniejszą godzinę emisja programu "Projekt Lady" wyraźnie zirytowała fanów programu. Na oficjalnym koncie show TVN na Instagramie nie kryli oburzenia zmianą w ramówce, tłumacząc, że tak późnej pory mało kto doczeka. Ten jednak, kto wytrwał, mógł zobaczyć całkiem ciekawy odcinek, którego motywem przewodnim były stereotypy i kobiecość. Najpierw uczestniczki show poznały niezwykłe kobiety, które wykonują mało typowe dla pań zawody. Była wśród nich kaskaderka czy pilotka. Mimo to, żadnej z nich nie można odmówić nie tylko pasji, ale przede wszystkim kobiecości.
Odkrywanie, w przypadku wielu dziewczyn, głęboko skrywanych pokładów tej ostatniej było kolejnym zadaniem w programie. Seksapil i pewność siebie uczestniczek miały uwolnić warsztaty taneczne pod okiem instruktora tańca na obcasach (tzw. High Heel Dance) - Patryka Rożnieckiego, tancerza i choreografa znanego m.in. z programu programu "You Can Dance". Widok niezwykle kobiecego instruktora zrobił na dziewczynach ogromne wrażenie.
Zdaniem dziewczyn, Różycki tańczący na obcasach, miał w sobie więcej seksapilu niż one wszystkie razem! Podziwiały jego pewne ruchy i porównały go do... kocicy. Uczestniczki pod okiem instruktora miały opanować także choreografię, którą zatańczyły później na planie teledysku. Nie każda z nich wytrzymała zarówno taniec w niewygodnych butach, jak i tremę związaną z wyginaniem się przed kamerą. Zdecydowanie najgorzej szło Julce (lub tak właśnie pokazano to w programie), która odpadła na koniec z show.
Jednak zanim pokazano finał, dziewczyny spotkały się z nowym ekspertem od związków - Radosławem Majdanem, który wraz z żoną opowiadał o krzywdzących w związkach stereotypach. Celebrycka para wspominała, jak wielkie kontrowersje budziła na początku ich znajomość.
- Wydawało się, że zupełnie do siebie nie pasujemy, że jesteśmy z dwóch światów. Presja na Małgosi była większa przeze mnie - wyznał Majdan.
Mówiono, że Radosław, ze względu na swoją przeszłość i "rockandrollową duszę" - jak określiła to Roznek - nie pasuje do Perfekcyjnej. Na szczęście Małgosia nie uległa tym stereotypom i dała mu szansę, opowiadał z dumą Majdan. Rozenek za to podkreśliła, że nie uległa wówczas presji otoczenia głównie z powodu poczucia własnej wartości i przekonania, że to ona sama decyduje o sobie, a nie ulega opiniom innych.
Podczas rozmowy z gwiazdami nie zabrako także poruszających wyznań uczestniczek na temat ich zwiazków, nie zawsze, jak można się domyślać, idealnych. Łzy wylewały się wręcz strumieniami. "Terapeutyczne" spotkanie z Majdanami z pewnością pomogło uczestniczkom przemyśleć swoje relacje damsko-męskie.