Rosół niezgody. Tomasz z "Rolnika" zasypywany komentarzami przez widzów

Co decyduje, że uczestnicy "Rolnik szuka żony" odsyłają potencjalne kandydatki na partnerkę/partnera do domu? Czasem to nieodpowiednie ubranie, czasem fakt, że ktoś na zdjęciach wygląda inaczej niż na żywo, czasem to, że nie potrafi ugotować rosołu.

Tomasz z "Rolnika" wybrał kandydatki, które przeszły do dalszego etapu
Tomasz z "Rolnika" wybrał kandydatki, które przeszły do dalszego etapu
Źródło zdjęć: © Facebook

10.10.2022 07:25

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Trwa 9. edycja "Rolnik szuka żony", która wzorem poprzednich cieszy się sporą popularnością wśród widzów. Uczestnicy są na etapie wybierania kandydatek (i kandydatów, bo w tej serii mamy także jedną rolniczkę), które pojawią się w ich gospodarstwach i będą walczyły o względy. Najwięcej emocji wzbudza to, co dzieje się wokół Tomasza. 40-letni rolnik ma za sobą nieudane małżeństwo. Jest ojcem dwóch córek. Internauci mu nie odpuszczają i punktują każdy jego komentarz dotyczący kandydatek.

Wśród nich jest 23-letnia Klaudia, która spodziewa się dziecka. Tomasz musiał w końcu zdecydować, czy przejdzie ona do następnego etapu. Jak można się było spodziewać, komentarzy po jego decyzji jest dziś mnóstwo.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Tomasz jako pierwsze zaprosił do swojego gospodarstwa Kasię i Justynę. - Dobrze mi się z nimi rozmawia. Myślę, że umieją gotować, no i podały najbardziej obszerne odpowiedzi na pytania, które mnie ciekawiły - rzucił, a temat gotowania był później kluczowy. Następnie bowiem Tomasz musiał zdecydować, czy na gospodarstwie pojawi się Klaudia, czy może Paulina.

Rolnik postawił na Klaudię. Odsyłając Paulinę do domu stwierdził bez ceregieli, że ta kandydatka zawiodła go odpowiedzią na jedno pytanie. - Powiedziała, że zupełnie nie potrafi gotować. Tą odpowiedzią straciła u mnie bardzo dużo - przyznał.

Co na to internauci? Poza tym, że wywiązała się kłótnia, w jakim wieku kobieta już naprawdę powinna umieć ugotować zupę, widzowie żartują: "Tomasz, ugotujemy ci ten rosół". Inni piszą: "A ja myślałam, że w tym programie ma się znaleźć miłość, a nie kucharkę bądź pracownika do gospodarstwa", "Widać, że dostał najmniejsze zainteresowanie spośród rolników tegorocznej edycji zatem jego udział w programie jest jakby nachalny i podejrzany", "On to chyba programy pomylił, casting jak do 'Masterchefa'".

W następnym odcinku wszyscy spotkają się w domach rolników. Jakie zadania postawi przed swoimi kandydatkami Tomasz?

Komentarze (19)