"Rolnik szuka żony". Zazdrość i niezdecydowanie. Kandydatki nie potrafiły powstrzymać emocji
Rolnicy chcieli sprawdzić dziewczyny w różnych zadaniach. Przy okazji sprawdzili, jak gotują.
W najnowszym odcinku programu "Rolnik szuka żony" panie muszą udowodnić rolnikom, że poradzą sobie ze wszystkimi zadaniami. Na początek Krzysztof postanowił sprawdzić, jak dziewczyny radzą sobie przy pracy z ciągnikiem. Musiały też nakarmić zwierzaki.
Jessica chyba nie do końca odnajduje się w rolniczych klimatach.
Łukasz z kolei poprosił Paulinę, aby pomogła mu przy żniwach.
- Po przeczytaniu twojego listu zaniemówiłem. Musiałem cię zobaczyć - powiedział rolnik.
Pozostałe dwie dziewczyny udały się na wykopki. Marek natomiast zaproponował Oli wyjazd poza gospodarstwo.
- Chciałbym cię bliżej poznać. Wiedzieć, jaka jesteś, jak sobie życie poukładałaś - zaczął rozmowę z kandydatką rolnik.
Ola nie do końca jest przekonana co do Marka. Nie podoba jej się, że on nie wykazuje inicjatywy i nie pokazuje, że mu zależy. Nie widać między nimi chemii.
Grzegorz nie próżnuje. Zamówił dla dziewczyn prezenty - przyrządy do czesania krów. Cała czwórka od razu poszła przetestować gadżety. Kandydatki wyglądały na zadowolone i świetnie sobie poradziły.
Jan z kolei chciał, aby kandydatki na żonę pomogły mu strzyc baranka. Najpierw trzeba go było jednak zagonić.
Wspólne obiady
Później kandydatki Grzegorza postanowiły zdobyć jego serce przez żołądek. Dziewczyny przygotowywały obiad - kotlety schabowe z ziemniakami i mizerią. Kandydatki bardzo naciskały na rolnika, żeby wybrał najlepszego kotleta. Grzegorz zachował się jak prawdziwy dżentelmen i powiedział, że wszystkie były bardzo smaczne. Uczestniczki były zdziwione jego decyzją.
- To miał być konkurs. Musiał którąś wybrać.
Jessica chciała przygotować dla Krzysztofa krewetki. Rolnik nie był z tego zadowolony.
- Między mną a Krzyśkiem nie iskrzy. Nie mamy tematów - powiedziała kandydatka.
Niestety, danie Jessiki nie smakowało ani Krzysztofowi ani pozostałym kandydatkom. Mama rolnika postanowiła przynieść zupę pomidorową.
Ola z Markiem wybrali się do restauracji. Para szczerze porozmawiała o tym, jak miałoby wyglądać ich wspólne życie. Niestety, nie dogadali się w temacie podróży. Rolnik wyznał, że nie pociągają go podróże, bo dla niego wszędzie jest tak samo. Jego wyznanie bardzo zdziwiło Olę.
- Od kiedy pojawił się Jan, mam problem, żeby jeść i spać - wyznała Małgorzata.
W tym czasie dwie pozostałe kandydatki przygotowywały obiad dla rolnika. Nie kryją również tego, że są zazdrosne o Małgorzatę, której rolnik poświęca więcej czasu. Po posiłku Jan zaprosił Marię na zwiedzanie żwirowni, pozostałym paniom kazał myć okna.
- Pociesza mnie to, że ją nie interesuje Jana praca i będzie się nudzić - powiedziała Małgorzata.
Łukasz z kolei zaprosił dziewczyny po obiedzie do mycia okien w oborze. Paulina była bardzo zazdrosna, że rolnik pomagał innym dziewczynom. U Marka czas płynął dużo spokojniej. Dziewczyny zajęły się robótkami ręcznymi i malowały wazony.
Aby wynagrodzić Jessice sytuację przy obiedzie, Krzysztof zabrał kandydatkę na przejażdżkę ciągnikiem. Później zastąpiły ją Ewelina i Kasia.
Rolnicy są coraz bliżej podjęcia ostatecznej decyzji. Z niecierpliwością czekamy na to, co wydarzy się w kolejnym odcinku!