"Rolnik szuka żony". Widzowie są dla niego bezlitośni. Ostro komentują jego zachowanie

Nie każda historia miłosna z programu "Rolnik szuka żony" ma happy end. Na gospodarstwie Mateusza żadna nie miała nawet szansy się rozpocząć. Rolnik odprawił swoje kandydatki i wytłumaczył sytuację Marcie Manowskiej. A widzowie? Krytykują go bezlitośnie.

Widzowie krytykują Mateusza
Widzowie krytykują Mateusza
Źródło zdjęć: © Instagram

14.11.2022 | aktual.: 14.11.2022 16:38

Na gospodarstwie Mateusza od początku panowała napięta atmosfera. Rolnik z dziewiątego sezonu randkowego show TVP miał pretensje do swoich kandydatek, że nie starają się o jego względy. Żalił się wprost do kamery, że brakuje mu bliskości i chciałby, aby zaproszone dziewczęta intensyfikowały swoje zaloty.

Z czasem Mateusz postanowił odprawić Zuzę, ale sytuacja na gospodarstwie niewiele się zmieniła. Okazało się, że kandydatki rolnika zawarły umowę, że żadna z nich nie będzie się wysuwać przed szereg. W kolejnym odcinku przybity farmer przyznał, że dostał wiadomość, z której wynika, że żadna z uczestniczek nie ma wobec niego czystych intencji. Po tej sytuacji mężczyzna zdecydował się pożegnać dwie pozostałe kandydatki na żonę.

Długo nie chciał mówić wprost, co się stało. Gdy na gospodarstwie pojawiła się Marta Manowska przyznał, że po wyjeździe Zuzy dziewczyny plotkowały między sobą na temat Mateusza i nie były to eleganckie rozmowy. Ktoś podesłał rolnikowi screenshoty z tych wymian poglądów. Farmer uparcie nie chciał przyznać, kto jest nadawcą tych wiadomości. W końcu jednak przyparty do muru przyznał, że była to sama Zuza.

Mateusz czuł się wyraźnie oszukany, widać, że sytuacja go przybiła. Miał w sobie dużo żalu i poczucia niesprawiedliwości. Widzowie całą sytuację oceniają jednak zupełnie inaczej i otwarcie krytykują rolnika.

"Dobrze, że Marta ciągnęła go tak za język. Dorosły facet bez życia, od samego początku smutny, tam w ogóle nie było tematów, nie było rozmów, on sam nic od siebie nie dawał, wiecznie widzący same problemy. I to nie jest śmianie się z niego, on potrzebuje psychologa, potrzebuje sensu życia, radości, rozmów. W ogóle nie potrafi rozmawiać" - napisała jednak z fanek programu.

"Przedszkole, jak słowo daję... Nawet Manowska miała go po kokardy, gdy patrzyła, jak cedzi słowa bez ładu i składu" - stwierdziła inna osoba.

"Porażka. Od początku do końca kręci. Trudny charakter, zagubiony, obrażony na cały świat. Nie wiem, czy z kimś takim jest możliwość założenia rodziny i budowania szczęścia" - zawyrokowała kolejna fanka "Rolnika".

"Dramatycznie męczący jest ten chłopak" - komentuje widz show.

Zobacz także
Komentarze (30)