"Rolnik szuka żony". Widzowie wyśmiali Mateusza. Bezlitośnie żartują z jego potrzeb
Kąśliwie, złośliwie i prześmiewczo - tak widzowie programu "Rolnik szuka żony" oceniają zachowanie Mateusza. Nie brakuje też osób, które są szczerze oburzone jego słowami z zachowaniem. "Z jego dziwacznej gadki wynika, że celem przyjścia do programu, było podotykanie dziewczyn" - zauważył fanka show.
W ostatnim odcinku programu "Rolnik szuka żony" doszło do niezręcznej sytuacji na gospodarstwie Mateusza. Farmer wyznał, że pomimo swojej wstydliwości, pokazuje swoim wybrankom sporo zainteresowania. Jednak nie ukrywa, że chciałby też, aby jego kandydatki na żonę bardziej go adorowały. Podkreślił, że brakuje mu dotyku i czułości.
Gdy Mateusz oznajmił dziewczynom, że "muszą odbyć randki", nie było w nim ani krztyny optymizmu. Po rozmowie z jedną z kandydatek rolnik postanowił pożegnać Zuzę.
Zachowanie Mateusza jest szeroko komentowane przez widzów w mediach społecznościowych. Niektórzy szydzą i ironizują, inni są wyraźnie oburzeni.
"Z jego dziwacznej gadki wynika, że celem przyjścia do programu, było podotykanie dziewczyn. A jak się dotykać nie pozwolą, to podejmie odpowiednie kroki"- napisała jedna z fanek programu.
"Będę musiał podjąć kroki" - jak szef wobec niesubordynowanych pracownic. Natychmiast proszę dotykać Pana Mateusza!" - ironizuje internauta na Facebooku.
"Rolnik postawił warunki. Jeśli pozostałe kandydatki się nie przełamią i nie zaczną go dotykać, to podzielą los koleżanki i pojadą do domu" - komentuje kolejna osoba.
Wśród wpisów nie brakowało też głosów szczerego współczucia. Choć chyba zdecydowania większość widzów była zachowaniem Mateusza mocno rozbawiona.