"Rolnik szuka żony" TVP. Adam zanudził Kamilę. "Widzę, że się męczę"
Widzowie przeczuwali, że tak może skończyć się ta rewizyta i cała znajomość rolniczki z wybrankiem. Nie mogli się porozumieć i postanowili nie brnąć dalej w tę relację. Nie będzie romantycznego weekendu we dwoje.
W programie "Rolnik szuka żony" przyszedł czas na romantyczne wyjazdy we dwoje. Niestety nie każda para wybrała się na taki wypad. Kamila już na rewizycie u Adama podjęła decyzję, że to koniec. Właściwie pewnie sama nie wie, czemu wybrała właśnie jego, niewiele ich łączy. Dwa tygodnie rozłąki, tylko jeszcze bardziej ich oddaliło, bo nie było między nimi niemal żadnej komunikacji.
Gdy już wybrali się na wspólny rejs, Adam przytłoczył ją rozmową. Do tego stopnia, że Kamila zaczęła... ziewać.
- Od początku mówiłam, że nasza rozmowa kuleje. Ale teraz Adam obrócił się w drugą stronę, że on opowiada tyle historyjek, że energię wytrąca - powiedziała.
Chłopak spróbował ratować sytuację i namawiać rolniczkę na jeszcze jedną szansę.
- Obiecuję poprawę i będę próbował się zrehabilitować, zwiększy się nasz kontakt - przekonywał. Niestety, serca nie da się oszukać. Kamila czuła, że to nie to.
- Nie czuję zauroczenia, iskierek. Widzę, że się męczę - powiedziała.
Ostateczna decyzja nie była zatem niespodzianką. Ostatecznie Adam przyznał dziewczynie rację:
- Rozumiem, że się nie decydujesz. Gdyby to zależało ode mnie, ja też bym się nie zdecydował.
Myślicie, że Kamili ułożyłoby się z Tomaszem, którego odrzuciła wcześniej? A może z Jankiem, z którym poróżniło ją jakieś nieporozumienie?