"Rolnik szuka żony". Rodzina nie popiera decyzji Darka. Zrobiło się bardzo niezręcznie
Po beztroskich chwilach i radosnych dniach na gospodarstwach przyszedł czas pożegnań. Jedne są przyjazne, inne dramatyczne, a jeszcze inne utrudniają... bliscy. Rodzice Darka z "Rolnik szuka żony" zepsuli radość Nicoli z tego, że została wybrana.
Już w ostatnim odcinku "Rolnik szuka żony" Darek, młody uczestnik tej edycji, postanowił, że chce poznawać się bliżej z Nicolą i to ona jest jego szansą na miłość. Po tym, jak Maria opuściła jego gospodarstwo, w domu została jeszcze Natalia, z którą należało się teraz pożegnać.
Do sprawy rolnik zabrał się chwilę po wyjściu z samochodu. Wytłumaczył dziewczynie, że dokonał wyboru i to jest moment, w którym ich drogi muszą się rozejść. Widać było, że Natalia jest zaskoczona i rozczarowana, zależało jej na Darku. Nie kryła łez, gdy żegnała się z "rywalką" oraz mamą i siostrą rolnika. Wszyscy na gospodarstwie w tym krótkim czasie zdążyli się poznać i ze sobą zżyć. Nie ma nic dziwnego w poruszeniu w domu tą niełatwą sytuacją, ale rodzice Darka nie zachowali się w dyplomatyczny sposób.
Już w obecności Nicoli, którą wybrał Darek, żałowali, że Natalia nie została jeszcze na spotkanie z rodziną i przyjaciółmi. Nie zrozumieli chyba, że rolnik już zdecydował, z kim zamierza rozwijać znajomość, więc obecność Natalii w jego domu byłaby trudna dla wybranki, a drugiej dziewczynie dawałaby sprzeczne sygnały.
- Szykowała się na grilla, a ty ją odesłałeś do domu - stwierdził kwaśno ojciec rolnika.
Gdy przyszedł czas rodzinnego spotkania, zaczęły się żarty i pytania kierowane do Nicoli. Ktoś zauważył, że Darek woli brunetki, a ona jest blondynką. Wtedy siedzący obok niej ojciec rolnika bezceremonialnie stwierdził:
- Chyba mu założyła czarne okulary i nic nie widział.
- Wydaje mi się, że tata Darka wolał Natalię - powiedziała do kamery zmieszana Nicola.
- Nie będę się z niczego tłumaczył mojej rodzinie, muszą to uszanować - powiedział twardo Darek, dodając, że jest szczęśliwy.
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" rozmawiamy o "Czasie krwawego księżyca" i prawdziwej historii stojącej za filmem Martina Scorsese, sprawdzamy, czy jest się czego bać w "Zagładzie domu Usherów" i czy leniwiec-morderca ze "Slotherhouse" to taki słodziak, na jakiego wygląda. Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.