"Rolnik szuka żony": może tym razem jej się uda! Elżbieta nie chce mieć znów złamanego serca
"Rolnik szuka żony", pomimo faktu wieloletniej już emisji, jest jednym z najchętniej oglądanych programów telewizyjnych. Początkowo widzowie oglądali show z przymrużeniem oka, teraz jednak rzeczywiście kibicują uczestnikom. Jedną osób, które wzięły udział w najnowszej edycji, jest Elżbieta, o której wiemy już nieco więcej.
14.10.2021 02:38
Chociaż lata mijają, a edycji było już wiele, "Rolnik szuka żony" to wciąż jeden z najpopularniejszych telewizyjnych programów. Początkowo widzowie oglądali go z pewną dozą rozbawienia, ale z czasem rzeczywiście zaczęli uczestnikom kibicować.
Początki programu należały do mężczyzn, którzy wybierali spośród zainteresowanych nimi kobiet. Z czasem jednak okazało się, że wśród rolników nie brakuje też pań, a i one postanowiły w końcu znaleźć miłość. W bieżącej edycji przykładem na to jest Elżbieta, która kieruje ekologiczną plantacją truskawek.
Dojrzała, zaradna i mądra - aż trudno uwierzyć, że kobieta taka jak Elżbieta musi szukać miłości w telewizyjnym show. Teraz jednak wszystko jest już jasne - wiemy, skąd jej decyzja o udziale w programie.
Okazuje się, że życie miłosne nie było do tej pory czymś, z czego Elżbieta mogła być zadowolona. Jak przyznały bliskie jej osoby, rolniczka już dwukrotnie była mężatką i boi się wchodzić w kolejny związek, ponieważ nie chce, by znów ktoś ją tak dotkliwie zranił. I choć deklaruje się jako singielka z wyboru, za namową córki postanowiła poszukać szczęścia przed kamerami.
- Mam nadzieję, że wyczerpałam limit miłosnych porażek. Teraz czekam na wielką miłość - wyznała rolniczka w "Rewii". A na to uczucie, którego tak pragnie, rzeczywiście ma spore szanse. Elżbieta w programie zaprosiła do siebie trzech mężczyzn - Marka, Ryszarda i Stanisława i każdy z nich zrobił na niej duże wrażenie.
Jesteśmy ciekawi, jak potoczą się losy nowej ulubienicy widzów programu. Czy znajdzie miłość i będzie szczęśliwa z którymś z panów? To okaże się już niebawem. Trzymamy kciuki!