"Rolnik szuka żony": Marek zachwycony późnym ojcostwem. Marzy także o wnukach
Marek Walczak niedawno po raz trzeci został ojcem, ale wygląda na to, że dzieci nigdy za wiele. Teraz marzy o wnukach!
23.09.2020 08:31
Nietuzinkowy Marek Walczak z Warmii był uczestnikiem 3. edycji "Rolnik szuka żony". Wśród kandydatek, które ubiegały się o jego względy w programie, żony nie znalazł, ale niedługo po emisji show związał się z mieszkającą w okolicy Julią. Mimo sporej różnicy wieku, wybranka rolnika jest od niego młodsza o 15 lat, parze udało się stworzyć zgrany duet. Szybko zdecydowali się nie tylko na ślub i założenie rodziny, ale i nowy biznes. Nowa partnerka zmotywowała rozwodnika, by uporządkował swoje sprawy i rozpoczął nowy rozdział w życiu. Marek sprzedał gospodarstwo w Knopinie i załatwił kwestie majątkowe z byłą żoną. Z Julią, która na co dzień jest nauczycielką, zamieszkał w swoich rodzinnych stronach, pod Gietrzwałdem. Para postanowiła też zająć się agroturystyką.
– Chcemy z Julką mieć pensjonat połączony z małą hodowlą owiec i koni. Będziemy przyjmować rodziny z dziećmi i wycieczki szkolne, którym zaoferujemy zajęcia tematyczne i wiejskie jedzenie. Julka jest świetną nauczycielką, będzie uczyć dzieci wiejskich tradycji i poszanowania przyrody, a ja zajmę się hodowlą – zdradził w rozmowie z "Rewią" Walczak.
Najważniejsze zmiany w życiu rolnika nie dotyczyły jednak gospodarstwa, ale życia prywatnego. Marek Walczak poza ślubem z młodszą partnerką, zdecydował się także na późne ojcostwo. Choć sam ma dwoje dzieci z pierwszego małżeństwa, nie bronił się przed tym, by zostać ojcem po raz trzeci.
- Mam też sporo sił, by po raz kolejny zostać tatą, bo wiem, ile to znaczy dla kobiety. A Julia jest cudowną dziewczyną i chcę, by była szczęśliwa - zapewniał niedługo przed tym, gdy na świecie pojawił się mały Franek.
Wygląda na to, że dojrzałe rodzicielstwo wyraźnie służy rolnikowi. W najnowszym wywiadzie dla "Rewii" Walczak nie kryje dumy z najmłodszego synka.
- Ma już prawie roczek i jest ciekawy świata. (...) Czuję, że fajny chłopak z niego wyrośnie. Już jestem z niego dumny tak, jak z moich starszych dzieci Karoliny i Adama - podkreślał w rozmowie z tygodnikiem.
Co ciekawe, towarzystwo niemowlaka spodobało się 47-letniemu rolnikowi tak bardzo, że chętnie wdziałby więcej dzieci w swoim otoczeniu. W tej kwestii liczy już jednak na swoje dorosłe dzieci z pierwszego małżeństwa.
- Mógłbym już zostać dziadkiem! Marzenie jest do spełnienia, a mały Franek miałby wtedy wujka w swoim wieku - żartował Walczak.