"Rolnik szuka żony": Małgorzata ostro ocenia ósmą edycję. "Ośmieszono praktycznie wszystkich"
Ósma edycja "Rolnik szuka żony" nie wszystkim przypadła do gustu. Nawet jej uczestnicy nie kryją rozczarowani tym, jak zostali przedstawieni widzom. Małgorzata z piątej serii nie ma wątpliwości, że program idzie w złym kierunku.
01.11.2021 19:37
Trwająca, ósma edycja show "Rolnik szuka żony" wzbudza wśród widzów skrajne emocje. I nie dlatego, że tyle dzieje się pomiędzy uczestnikami w kontekście miłosnych uniesień. Wielu zarzuca, że rolnicy i rolniczki wypadają jako osoby, które raczej szukają pracowników, niż partnerów, a kandydaci i kandydatki często przedstawiani są w niekorzystnym świetle.
To, co widzą fani programu na ekranach to w większości niezręczne randki lub sceny z nieporozumieniami w tle. Romansu tu jak na lekarstwo. Nic dziwnego więc, że każdy odcinek tego sezonu wywołuje gorącą dyskusję w sieci.
Głos w niej zabierają także uczestnicy, którzy wyjawiają m.in., że są stawiani w złym świetle albo że to, co jest prezentowane w programie, mija się z prawdą. Na temat tej serii wypowiadają się także uczestnicy poprzednich edycji, którzy śledzą losy kolejnych bohaterów.
Nie najlepsze zdanie nie tylko o ósmej edycji, ale o całym programie ma Małgorzata, która brała udział w piątej serii. Była kandydatką Jana i to z nią rolnik chciał kontynuować znajomość. Związek nie przetrwał. Małgorzata jednak chętnie śledziła, czy w kolejnych sezonach komuś udało się znaleźć miłość. Teraz może się to zmienić. Kobieta nie kryje, że z trudem ogląda kolejne odcinki.
– Po szóstym odcinku przestałam oglądać ten program. Wiało nudą, sztucznym podkręcaniem problemów, prowokowaniem ludzi do zazdrości, złości, mataczenia na siebie – oceniła w rozmowie z Plotkiem.
Małgorzata nie ma także wątpliwości, że ekipa tak realizuje nagrania i montaż, by zaprezentować uczestników w niekorzystnym świetle dla podniesienia oglądalności.
– Ośmieszano praktycznie wszystkich bohaterów, by przyciągnąć publiczność. W sumie im współczuję. Za dużo niedopowiedzeń, z których każdy widz wyciągał swoje własne wnioski. Ten sezon to zdecydowanie nie na moje nerwy – dodała.
Małgorzata nie kryje też, że jej zdaniem show z edycji na edycję staje się coraz bardziej tendencyjne, przez co jego główna idea została zatracona.
– Już nie mam przyjemności z oglądania tego, bo dalekie jest to od promocji polskiej wsi i pozytywnych emocji w poszukiwaniu partnerów do życia. Znam większość bohaterów osobiście i naprawdę prawie wszyscy idą tam z ufnością i nadzieją na odnalezienie drugiej połówki, a teraz w ogóle tego nie widać na wizji – podsumowała w rozmowie z serwisem. Zgadzacie się?