Imię dla synka nie było przypadkowe. Wyjawiła, skąd ta decyzja
Małgorzata Borysewicz (wcześniej Sienkiewicz) to niewątpliwie jedna z najsympatyczniejszych uczestniczek wszystkich edycji "Rolnik szuka żony". Od początku wiedziała, że zgłosiła się do programu, aby znaleźć miłość w życia. Show-biznes nie zdołał jej uderzyć do głowy i sukcesywnie wprowadzała swój plan w życie. Jak się okazało, z powodzeniem.
ZOBACZ WIDEO: Seweryn z "Rolnik szuka żony" przeszedł wiele. Jego historia jest poruszająca
Jej serce zabiło szybciej do młodszego od niej Pawła, z którym we wrześniu 2018 r. stanęła na ślubnym kobiercu. Dopełnieniem szczęścia były narodziny ich synka w lutym 2019 r.
Maluch stał się oczkiem w głowie dumnych rodziców. Początkowo małżonkowie ukrywali jego wizerunek w mediach społecznościowych. Z czasem jednak ulegli presji fanów i od tej pory regularnie pokazują go w sieci. Chętnie też chwalą się na Instagramie jego postępami i nowymi umiejętnościami.
- Chodzi samodzielnie, teraz musimy go ganiać. (...) Jest straszną gadułą, to nas zdziwiło, że bardzo dużo słów powtarza. O dziwo, jego pierwsze słowo było tata, ale mama oczywiście też mówi. Mówi mama, baba, dziadzio, bardzo dużo słów mówi. My oczywiście z Pawłem bardzo się z tego cieszymy, bo to nam sprawia dużą radość - powiedziała Małgosia w najnowszym wywiadzie w magazynie "Party".
Rolniczka zdradziła też, dlaczego jej synek otrzymał imię Ryszard. Jak się okazało, nie ma w tym dzieła przypadku.
- Rysio dostał imię po Pawła tacie, który niestety już nie żyje. Tak chcieliśmy uczcić jego pamięć, to dla Pawła było bardzo ważne - przyznała.