"Rolnik szuka żony": Halina już była w telewizji. Wcale się tak nie nazywa

W drugim odcinku "Rolnik szuka żony" Halina zabiegała o względy Adriana. Na randce domagała się szczerej odpowiedzi na osobiste pytanie. Sama jednak nie powiedziała całej prawdy o sobie.

"Rolnik szuka żony": Halina już była w telewizji. Wcale się tak nie nazywa
Źródło zdjęć: © stopklatka/TVP1

16.09.2019 12:50

- Po tej randce myślę, że jutro pojadę do domu – powiedziała bez ogródek Halina po rozmowie z Adrianem. 32-latka z Pinczyna nie owijała w bawełnę i zapytała go wprost: czy masz jakieś nałogi? Adrian przyznał się do palenia papierosów i ku niezadowoleniu Haliny wcale nie chce z tym walczyć.

W "Rolnik szuka żony" Halina Miszewska została przedstawiona jako rodowita Pomorzanka, nauczycielka, pasjonatka tenisa ziemnego, podróżniczka i tancerka. Jak się jednak okazuje, 32-latka wcale nie nazywa się Halina, a "Rolnik szuka żony" nie jest pierwszym programem telewizyjnym, w którym bierze udział.

Kandydatka do serca Adriana naprawdę nazywa się Bernadeta, ale woli, kiedy mówi się do niej Halina. Wiemy o tym z programu "Hell’s Kitchen", w którym wystąpiła w 2014 r.

Obraz
© stopklatka/TVP1

"Bardzo spokojna i ułożona. Nie daje się wyprowadzić z równowagi. Nie lubi intryg i obgadywania za plecami. Prowadzi zdrowy tryb życia. Z wykształcenia pedagog. Ma też licencjat z administracji publicznej. Zafascynowana Januszem Korczakiem. Samotna. Myśli o adopcji dziecka" – pisano o niej 5 lat temu.

Jak widać stan cywilny jej się nie zmienił. Przeszła za to znaczącą metamorfozę. Czy w kolejnym odcinku Adrian powinien dać jej szansę?

Zobacz także
Komentarze (13)