Dramat uczestnika "Rolnik szuka żony". Liczy straty i boi się o najbliższych

Pięć owiec i cielę z gospodarstwa Marka Walczaka padło ofiarą watahy wilków grasujących w okolicach Gietrzwałdu. Bohater trzeciej edycji "Rolnik szuka żony" TVP liczy straty w gospodarstwie i myśli, jak zapobiec kolejnym.

Wilki zagryzły zwierzęta w gospodarstwie Marka Walczaka
Wilki zagryzły zwierzęta w gospodarstwie Marka Walczaka
Źródło zdjęć: © Facebook

03.11.2021 17:52

Marek Walczak brał udział w trzeciej edycji "Rolnik szuka żony". Choć ostatecznie partnerki w programie nie znalazł, w jego życiu niespodziewanie pojawiła się miłość. Gospodarz związał się z młodszą o prawie 20 lat nauczycielką Julią, z którą doczekał się syna. Para mieszka pod Gietrzwałdem w woj. warmińsko-mazurskim, gdzie prowadzi gospodarstwo agroturystyczne. Niestety, ostatnio przytrafiło im się nieszczęście.

Jak donosi Pomponik, zwierzęta Marka Walczaka zostały zaatakowane przez wilki. Ich łupem padły owce i cielak, który mimo obrażeń uszedł z życiem.

- Przyszły o świcie. Zagryzły pięć owiec, zaciągnęły je do lasu i tam zjadły. Rzuciły się też na młodego cielaka i poszarpały mu nogę, na szczęście udało się go uratować - relacjonował Marek Walczak.

W gospodarstwie bohatera telewizyjnego show znajdują się też konie, które na szczęście nie padły łupem drapieżników. Rolnik nie kryje jednak obaw, bo wilki żyją w okolicy i jak twierdzi, wciąż podchodzą pod okoliczne gospodarstwa.

Na domiar złego, konie Walczaka nie mają stajni. To dlatego gospodarz myśli nie tylko nad zabezpieczeniem posesji, ale i budową schronienia dla koni. Zdradził jednak, że nie ma na to funduszy.

"Rolnik chce ogłosić zbiórkę pieniężną na budowę stajni, bo w tej chwili został bez środków. Ważne jest dla niego także bezpieczeństwo najbliższych - starszych już rodziców, partnerki Julii (32 l.) i synka Franka (2 l.)" - czytamy na stronach serwisu.

Zobacz także
Komentarze (29)