"Rolnik szuka żony": czy twórcy programu chcą powtórzyć obsadę? Grzesiek ma sobowtóra!
Też zauważyliście, że Grzegorz z piątej edycji jest bardzo podobny do Grzegorza Bardowskiego z drugiego sezonu show? Oczywiście nie chodzi o samo imię.
03.09.2018 | aktual.: 03.09.2018 10:57
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
W niedzielny wieczór piąty sezon "Rolnik szuka żony", jeden z największych hitów TVP, wystartował na dobre. Marta Manowska przywiozła rolnikom wyczekiwane listy od dziewczyn i kobiet, ktore zapragnęły zaryzykować i powalczyć o serca farmerów.
Jednym z uczestników jest Grzegorz, łudząco podobny do Bardowskiego. Wydaje się, że łączy ich nie tylko imię, wygląd ale także temperament. Nic dziwnego, że został wręcz zarzucony listami od dziewczyn. Czytając jeden z nich autentycznie się wzruszył. Sam prawdziwy Bardowski napisał na Instagramie, że jego żona nie widzi podobieństwa, ale trzyma kciuki za swojego "następcę".
Czy to przypadek, że w programie pojawia się takie podobieństwo? Z resztą nie jedyne! Pojawił się też bardzo młody uczestnik (Krzysztof) przypominający religijnego Szymona czy niezdecydowanego Karola z poprzednich sezonów. A najstarszy Jan? Wypisz wymaluj Zbigniew czy Mikołaj. Czy to możliwe, że producentom wydaje się, że jest tylko jeden sprawdzony wzór na oglądalność? Czy nie chcą ryzykować rożnymi osobowościami i historiami, tylko wiecznie odgrzewać nam ten sam kotlet?
Czy ten przepis im się sprawdzi, przekonamy się już niebawem.