"Rolnik szuka żony": Anna trzyma Kubę na dystans. "Na razie nie mieszkamy razem"
[GALERIA]
Jakub i Anna to jedna z ulubionych par widzów "Rolnik szuka żony". Uczestnik od początku wiedział, po co zgłosił się do programu i miał konkretnie określony typ kobiety, która ma szansę poruszyć jego serce. Nie owijał w bawełnę i szybko, choć niezwykle kulturalnie, podziękował pozostałym kandydatkom. Poczuł, że tylko Anna z Poznania jest tą, na którą czekał całe życie.
Choć oboje przyznają, że połączyła ich wyjątkowa więź, są ostrożni w wyznawaniu miłości. Doświadczenie i poprzednie związki nauczyły ich spokoju i powściągliwości w okazywaniu uczuć. Są jednak przekonani, że to właśnie u swojego boku chcą przejść przez dalsze życie.
"Rolnik szuka żony": Anna docenia drobne gesty
Ich relacji nie zniszczyły nawet plotki, jakoby miłość się ulotniła. Wprost przeciwnie. Na przekór hejterom zakochani pokazują, że ich wspólna przyszłość rysuje się w różowych barwach. Dowód? Anna co jakiś czas pokazuje na Instagramie, jak ważne miejsce w jej życiu zajmuje Jakub.
"Rolnik szuka żony": Anna cieszy się, że w jej życiu pojawił się Jakub
Ostatnio też udzieliła krótkiego wywiadu, w którym zdradziła, jak teraz wygląda jej życie u boku rolnika.
- Dostrzegam, ile dobrego dostałam od życia i jestem za to wdzięczna. Także za uczucie, które do mnie przyszło. Syn namówił mnie, bym wystąpiła w "Rolnik szuka żony" i w ten sposób poznałam Kubę. Teraz jesteśmy razem. I muszę przyznać, że wspólne celebrowanie kolejnych dni jest jeszcze fajniejsze - powiedziała na łamach czasopisma "Dobre rady".
Oboje dość ostrożnie podchodzą do związków. Nieraz się sparzyli, więc nie chcą powtórzyć błędów z przeszłości. Zarówno Anna, jak i Jakub wierzą jednak, że to, co ich połączyło jest warte każdego wysiłku.
- Uwielbiamy żartować, przekomarzać się. Uśmiech nie schodzi mi z twarzy. Na razie nie mieszkamy razem, choć pewne plany snujemy. Kuba przyjeżdża do nas do Poznania, cieszymy się każdą chwilą. Proste rzeczy, które robimy razem, sprawiają mi wielką radość. Nie potrzebuję wielkich fajerwerków. (...) Czuję się naprawdę szczęśliwa - podsumowała.
Kibicowaliście tej parze?