"Rolnik szuka żony". Agnieszka wzbudza skrajne emocje. Nie wszystkim widzom się spodobała

Czasem wizytówka rolniczek nie pokazuje całej prawdy o nich. Zabawne zadania do wykonania przez potencjalnych kandydatów mają pomóc ich lepiej poznać. Przy okazji lepiej poznajemy też same uczestniczki "Rolnik szuka żony".

Agnieszka z "Rolnik szuka żony"
Agnieszka z "Rolnik szuka żony"
Źródło zdjęć: © TVP

W ostatnim odcinku "Rolnik szuka żony" rolniczki i rolnicy musieli podjąć trudne decyzje: kogo zaproszą na swoje gospodarstwa. Zasady programu są nieubłagane, należy wybrać tylko trzy osoby, nie więcej. By podjąć przemyślaną decyzję, uczestnicy przyglądają się swoim kandydatom i kandydatkom podczas wykonywania różnych zajęć.

Panowie, którzy przyjechali poznać Agnieszkę, jedną z dwóch pań w tej edycji "Rolnik szuka żony", musieli złożyć drewnianą ławkę, nie mając żadnej instrukcji. Jedni ochoczo zabrali się do pracy, inni szukali. Rolniczka na ten czas zamieniła się w srogą i wymagającą jurorkę.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Pokrzykując co chwila, zagrzewała "swoich" panów do pracy. Dość bezlitośnie zrugała Mateusza, który nie okazał się taki, jakiego wyobrażała sobie w głowie.

Od pierwszych odcinków zachowanie Agi wzbudza dość skrajne emocje wśród widzów, którzy pilnie komentują każdą scenę ulubionego programu. Pewna siebie, energiczna i wymagająca wobec mężczyzn kobieta nie budzi sympatii u części widzów, którzy oczekują kobiet "cichych i spokojnych". Inni z kolei doceniają jej charyzmę i to, że wie, czego chce i ma standardy. "Świetna jest ta pani", "konkretna i wie, czego chce" - piszą niektórzy, dodając, że przez to... pewnie trudno jej będzie kogoś znaleźć.

Tymczasem Agnieszka zaprosiła na swoje gospodarstwo Mateusza (mimo tego, że wciąż krytykuje go za to, jaki jest), Janka (bo z nim najwięcej żartowała) i sporo starszego do niej Ireneusza. Jak oceniacie jej wybór? Myślicie, że znajdzie miłość w programie?

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (11)