"Rolnik szuka żony": Adam znów zabrał głos. "Kamery pokazały to, co chcieli zobaczyć widzowie"
Adam, podobnie jak dwóch pozostałych kandydatów Kamili, studzi emocje widzów po wydarzeniach, jakie się pomiędzy nimi rozegrały. Wszyscy zgodnie podkreślają, że fani poznali rolniczkę tylko z jednej strony. Adam wskazuje konkretny tego powód.
21.12.2021 08:01
Ósmy sezon "Rolnik szuka żony" przeszedł do historii, ale to, co wydarzyło się w jego finale, wciąż wzbudza emocje wśród widzów. Chodzi głównie o decyzje, jakie podjęli rolnicy i rolniczki i jak się z nich tłumaczyli. U Kamila i Krzysztofa zakończyło się happy endem, ale pozostali nie znaleźli miłości w programie.
Do dziś echem odbijają się komentarze po tym, jak zakończyła się przygoda Kamili. Piękna rolniczka wprawdzie przez cały sezon była mocno krytykowana za to, jak traktuje swoich kandydatów, ale w finale zaskoczyła widzów jeszcze bardziej. Czuła, że niewiele ją łączy z wybranym Adamem i po wizycie u niego nie zdecydowała się na kolejną randkę.
W finałowym odcinku zaś wyznała, że ma za złe Adamowi, że nie próbował utrzymywać z nią kontaktu. Ten z kolei twierdził, że próbował, ale po jej oschłych reakcjach odpuścił. W sieci zawrzało – fani zarzucali Kamili, delikatnie mówiąc, niezdecydowanie.
Od zakończenia minęło już nieco czasu, ale widzowie show wciąż zasypują bohaterów w sieci pytaniami, jak naprawdę wyglądała ich relacja i czy znaleźli sobie w programie kogoś innego. Mówi się, że Adam związał się z Teresą, kandydatką Stanisława, ale sam zainteresowany milczy na ten temat.
Wypowiedział się w ostatnim wywiadzie za to w innej kwestii. W rozmowie z serwisem podlaskie24.pl powtórzył jak mantrę, że ciepło wspomina udział w programie i cieszy się, że mógł poznać Kamilę, jej bliskich i nowych kolegów.
Przyznał też, że wysłał do rolniczki list, bo go zauroczyła. - Kamila jest bardzo ciepłą, sympatyczną osobą, a ten hejt wokół niej jest zbyt mocno nakręcony przez media i osoby komentujące – stwierdził z przekonaniem.
Adam powtórzył także to, co mówili inni uczestnicy, że ich pobyt na gospodarstwach wyglądał inaczej, niż pokazano to na antenie i więcej było miłych chwil niż konfliktów. Nie ma też wątpliwości, dlaczego efekt montażu był inny. - Kamery pokazały to, co widzowie chcieliby zobaczyć. Bo były też miłe akcje, kiedy potrafiliśmy się śmiać, spędzić miło czas – dodał.
Przyznał jednak, że w pewnej kwestii fani mieli rację. Piękna rolniczka ma niełatwy charakter. - Chciała zawsze coś wyjaśnić aż za bardzo, gdy proponowałem, żeby zostawić jakiś temat, żeby to już było za nami. (...) Myślę, że to też widzowie podłapali – podsumował w wywiadzie.