Robert Koszucki pokazał brata. Niebywałe podobieństwo. Dzieli ich tylko 10 min różnicy
Mister Poland, aktor telewizyjny, teatralny i filmowy, a od niedawana także prowadzący "Pytanie na śniadanie". Robert Koszucki to bez wątpienia człowiek wielu talentów, który mało mówi o swoim życiu prywatnym. Trudno się dziwić, że zdjęcie z bratem wywołało takie emocje.
W lipcu Robert Koszucki skończył 46 lat. Na małym ekranie debiutował w "Klanie", później mogliśmy go zobaczyć w "Pierwszej miłości" czy "Fali zbrodni", choć największą popularność przyniosła mu rola dra Konicy w "Na dobre i na złe". Ostatnio pojawił się w "Komisarz mama" i "Warszawiance".
Jeśli chodzi o kino, to Koszucki może pochwalić się wyrazistymi rolami drugoplanowymi. Oprócz tego ma spory dorobek teatralny oraz epizod w konkursie piękności - w 1997 r. został bowiem Misterem Polski. Do tych osiągnięć doszło niedawno jeszcze jedno - 14 sierpnia zadebiutował jako współprowadzący "Pytania na śniadanie" w TVP.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
- Chcę rozmawiać o życiu i dawać ludziom radość - mówił o nowym zawodowym wyzwaniu w rozmowie z Wirtualną Polską.
Koszucki o swoim życiu prywatnym mówi niewiele, nie bryluje też na ściankach. Wiadomo, że ma żonę Karolinę Szykier-Koszucką i córkę Leę. Jego Instagram jest mocno zawodowy i próżno tam szukać zdjęć domu, fotek z wakacji i tym podobnych rzeczy, które masowo udostępniają znani i lubiani.
Dlatego trudno się dziwić, że entuzjazm wśród jego obserwatorów wzbudziło ostatnie zdjęcie opatrzone krótkim opisem "Twins". Koszucki sfotografował się ze swoim bratem bliźniakiem - o 10 minut starszym Konradem. Panowie wyglądają jak dwie krople wody, co wyraźnie zaskoczyło fanów artysty.
Kim jest brat aktora? Jak czytamy na Wikipedii, Konrad Koszucki po szkole średniej wyjechał Portugalii, gdzie skończył szkoły z zakresu tradycyjnej medycyny chińskiej i akupunktury. Dziś mieszka tam na stale i jest zawodowym terapeutą.
W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" sprawdzamy, jak bardzo Netflix zmasakrował "Znachora", radzimy, dlaczego niektórych seriali lepiej nie oglądać w Pendolino oraz żegnamy się z "Sex Education", bo chyba najwyższy już czas, nie? Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.