Janowski komentuje doniesienia tabloidu. "Nie takie kryzysy się pokonywało"
Jeden z kolorowych tygodników napisał o kryzysie małżeńskim Roberta i Moniki Janowskich. Były prowadzący "Jaka to melodia?" w zabawny sposób odniósł się do doniesień na Instagramie, uspokajając swoich fanów.
Ostatni rok nie rozpieszczał nikogo. Lockdown, społeczna izolacja, brak pracy. Każdy z nas mierzył się z przykrymi aspektami pandemii. Wyjątkiem nie było małżeństwo Roberta i Moniki Janowskich. Para jest z sobą od 10 lat i od zawsze stawiana jest za wzór i ewenement w polskim show-biznesie. Jednak ich też w końcu dotknął kryzys.
Janowscy przez kilka miesięcy byli skazani tylko na swoje towarzystwo, co doprowadziło w końcu do nieporozumień w związku.
- Od początku pandemii żyliśmy zamknięci w domu, branża artystyczna wciąż nie jest "rozmrożona", więc na razie nie można nawet "uciec w pracę". Nie mieliśmy nawet chwili oddechu od siebie i w końcu poczułam, że mam nerwy jak postronki. Musiałam wyjechać - zwierzyła się Janowska w "Na żywo".
Monika zdecydowała się na dwutygodniowy wyjazd do sanatorium. Robert był tym krokiem zaskoczony, ale nie oponował.
- Zobaczyłem światło ostrzegawcze. To tak jakby dawała mi sygnał, że nie jest ze mną szczęśliwa - wyznał.
Na szczęście wszystko skończyło się dobrze. Potwierdzeniem tego jest wpis Janowskiego na Instagramie, który nie pozostawia chyba żadnych wątpliwości.
"Ja tylko powiem, że nie takie kryzysy się pokonywało 💪😍 Najważniejsze zawsze jest to, że 'walczymy' razem i wciąż nam się chce 👩❤️👨 Ale co za dużo to...🤪 I majówka już 'wespół w zespół' z żonką, bo 'Jeżeli kochać, to nie indywidualnie. Jeżeli kochać, to tylko we dwóch' 😃 Long Vita - jedziemy do Was 💪 Monia uparła się na ciąg dalszy dietetycznie, ale ja 'full wypas' 🥘 😂 A państwu życzymy słonecznych dni 🌞" – napisał dziennikarz.
Ilustracją do wpisu jest mozaika zdjęć zrobionych w czasie podróży na majówkę. Na jednym znalazła się okładka "Na żywo", aby nikt nie miał wątpliwości, do czego pije Janowski.
Komentarze? "Państwo tworzą piękną parę. Można tylko zazdrościć", "Będzie dobrze" – piszą fani. I trudno się z nimi nie zgodzić.