Robert El Gendy komentuje zachowanie Macademian Girl. "Każdy z nas przeżywa inaczej to, co się wydarzyło"
Dziennikarz i jego zawodowa partnerka rozstali się z programem "Pytanie na śniadanie". Tamara Gonzalez Perea nie kryła rozczarowania tą sytuacją. Jednak El Gendy podchodzi do tego zdroworozsądkowo.
01.09.2020 16:57
W polskich programach śniadaniowych w ostatnich tygodniach zaszły spore rewolucje. Zarówno w "Dzień dobry TVN", jak i w "Pytaniu na śniadanie" doszło do zmiany pary prowadzących.
W TVN na miejsce Kingi Rusin i Piotra Kraśki pojawiły się Agnieszka Woźniak-Starak oraz Ewa Drzyzga, a w TVP Tamarę Gonzalez Pereę i Roberta El Gendy zastąpili Katarzyna Cichopek i Maciej Kurzajewski.
Ta druga zmiana zaskoczyła samą prowadzącą. Tamara, znana w internecie pod pseudonimem Macademian Girl, dotąd uważała, że jej 2-letnia współpraca z TVP zostanie przedłużona o kolejny sezon. Niestety tak się nie stało.
Gwiazda zdradziła kulisy rozstania. Twierdzi, że była "terroryzowana", ponieważ usilnie próbowano nakłonić ją do akceptacji niekorzystnych dla niej finansowo aspektów nowej umowy.
Jej telewizyjny partner długo nie zabierał głosu w tej sprawie, ale w końcu przerwał milczenie. Robert El Gendy potraktował Macademian Girl ze sporą dozą wyrozumiałości.
- Tamara generalnie ma prawo powiedzieć, co chce. Uważam, że przez te dwa lata stworzyliśmy coś niesamowitego. To daje się odczuć teraz od widza. Ona skomentowała, bo każdy ma praw do swoich uczuć i emocji. Widziałem to i jeżeli ktoś ma jakiekolwiek pytanie dalsze, to powinien u niej poszukać odpowiedzi. Każdy z nas przeżywa inaczej to, co się wydarzyło. Ale każdy idzie dalej - powiedział w rozmowie z serwisem Jastrząb Post.
Dziennikarz nie odniósł się do zarzutów o nieprzyjemną atmosferę na planie produkcji. El Gendy nie rozstał się z Telewizją Polską. Został gospodarzem nowego programu.
- Ona będzie spełniała swoje marzenia. Ja realizuje je też inaczej, jestem związany z TVP od 18 lat i cieszę się z tego, że robię nowe rzeczy - dodał w kontekście Tamary Gonzalez Perei.
El Gendy dodał, że życzy powodzenia byłej koleżance z pracy. Będziecie im dalej kibicować?