Reporterzy "Uwagi!" zaatakowani. Nagranie opublikowali w sieci
Reporterzy magazynu "Uwaga!" przyjrzeli się sprawie śmierci siedmiomiesięcznego chłopca ze Świebodzina. Efekt ich pracy mogliśmy zobaczyć w poniedziałkowym wydaniu programu TVN, w sieci zaś pojawiło się nagranie, na którym widać, że także dziennikarze spotkali się na miejscu tragedii z agresją. Reporterzy zostali zaatakowani przez grupę mężczyzn.
12.03.2024 14:34
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Wstrząsające doniesienia ze Świebodzina o śmierci siedmiomiesięcznego Wojtusia obiegły media pod koniec ubiegłego tygodnia. Jak wynika z ustaleń śledczych, niemowlak najpewniej zginął w wyniku urazu czaszki. Głównym podejrzanym o spowodowanie wspomnianych obrażeń, które zakończyły się śmiercią dziecka, jest 26-letni konkubent matki chłopca.
Sprawa szokuje tym bardziej, że rodzina od dawna była objęta nadzorem kuratora sądowego, a o jej problemach wiedziały odpowiednie instytucje. Co więcej, chłopiec - decyzją sądu z września ubiegłego roku - miał zostać odebrany matce. Poszukiwania rodziny zastępczej, dla niego i jego dwuletniej siostry, trwały jednak ponad pół roku.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Reporterzy "Uwagi!" zaatakowani w Świebodzinie
Śmierci chłopca ze Świebodzina przyjrzeli się ostatnio także dziennikarze magazynu "Uwaga!" TVN, którzy sami na miejscu tragedii spotkali się z przejawami agresji i to nie tylko tej werbalnej.
W reportażu "Uwagi!" wyemitowanym na antenie TVN w poniedziałek 11 marca, a także we fragmentach opublikowanych w mediach społecznościowych, widać, jak ekipa programu została zaatakowana przez grupę mężczyzn przebywających na posesji, gdzie skatowano niemowlę.
Nagranie szarpaniny trafiło do sieci
Reporterzy najpierw usłyszeli, że to teren prywatny, a chwilę później pod ich adresem padły wulgarne groźby uszkodzenia auta czy mienia. Na słowach się jednak nie skończyło, mężczyźni zaczęli szarpać drzwi od samochodu, którym przyjechał zespół "Uwagi!", a następnie także samych reporterów.
Cała szarpanina została oczywiście nagrana. Jak ze smutkiem napisała na swoim facebookowym profilu autorka reportażu, Edyta Krześniak: "praca reportera bywa niebezpieczna w najmniej spodziewanych momentach". Nagranie można zobaczyć poniżej.
W 50. odcinku podcastu "Clickbait" zachwycamy się serialem (!) "Pan i Pani Smith", przeżywamy transformacje aktorskie w "Braciach ze stali" i bierzemy na warsztat… "Netfliksową zdradę". Żeby dowiedzieć się, czym jest, znajdź nas na Spotify, Apple Podcasts, YouTube, w Audiotece czy Open FM. Możesz też posłuchać poniżej: