Renata Pałys nie gryzła się w język. "Bardzo dużo miernot na szczycie"

Urodzona we Wrocławiu Renata Pałys to aktorka ze sporym dorobkiem teatralnym, filmowym i telewizyjnym. Grała m.in. w "Wielkim Szu", "Zemście" czy "Pierwszej miłości". Jednak zdecydowanie największą popularność przyniosła jej rola w "Świecie według Kiepskich", gdzie wcielała się w postać Heleny Paździoch.

Tak się składa, że 12 października odbyła się premiera książki "Świat według Kiepskich. Zwariowana historia kultowego serialu Polsatu". Na spotkaniu autorskim w Warszawie pojawiło się wiele gwiazd produkcji. Byli m.in. Andrzej Grabowski, Marzena Kipiel-Sztuka czy właśnie Pałys. Aktorka na wydarzeniu porozmawiała chwilę z serwisem Pomponik. Dość powiedzieć, że w krótkim wywiadzie ostro wypowiedziała się na temat obecnego pokolenia młodych aktorów.

- Temu pokoleniu się wydaje, że wszystko przychodzi łatwo. Oni chcą być popularni. Oni nie chcą być aktorami. (…) Mają kłopoty z uczeniem się tekstu na pamięć. Idą po linii najmniejszego oporu - powiedziała Pałys w odpowiedzi na pytanie o różnice między dawnymi gwiazdami a obecnymi.

Pałys rzecz jasna wspomniała o tym, że nie mówi o wszystkich młodych aktorach, ale gdy ona sama zdawała do szkoły teatralnej, to jej marzeniem było pracować w teatrze. Sława nie miała dla niej znaczenia. A obecne pokolenie, przynajmniej dla niej, jest wypełnione w większości ludźmi bez talentu. - Najmniej ważne jest, czy człowiek jest zdolny, czy nie. (…) Mnóstwo jest miernot na szczycie. Mamy bardzo dużo miernot na szczycie - rzuciła ostro.

Na koniec wspomniała, że sukces w branży zależy wyłącznie od tego, czy spotkamy na swojej drodze odpowiednie osoby.

Przypomnijmy, że Pałys od 2009 r. prowadzi  działalność pedagogiczną w studium aktorskim. Nie wszyscy wiedzą, że w latach 2008–2012 była także menedżerką rockowego zespołu muzycznego All Sounds Allowed. Siedem lat temu założyła fundację "Wreszcie".