"Pytanie na śniadanie": Marcelina Zawadzka może zostać zawieszona w roli prowadzącej
Marcelina Zawadzka, która przyznała się do dwóch zarzutów ws. afery vatowskiej oraz czuje się oszukana, może mieć problemy w TVP. Według doniesień prowadząca "Pytania na śniadanie" ma zostać zawieszona.
Marcelina Zawadzka jest zamieszana w aferę vatowską. W prokuraturze ma status oskarżonej, dobrowolnie przyznała się do dwóch z trzech postawionych jej zarzutów.
- Chodzi o uszczuplenie podatku, przyjęcie i rozliczenie faktur oraz pranie brudnych pieniędzy. Do tego ostatniego nie przyznała się – powiedziała w rozmowie z Plejadą rzeczniczka Sądu Okręgowego w Kaliszu, Ewa Głowacka-Andler.
Modelka przyznaje, że czuje się w tej całej sprawie oszukana. - Najpierw straciłam pieniądze na transakcji z nieuczciwym kontrahentem, który miał sprzedać mi produkty modowe, a nigdy tego nie zrobił, chociaż pieniądze otrzymał – tłumaczyła w rozmowie z NaTemat.
Afera może wpłynąć na życie zawodowe Zawadzkiej. Według informacji Pudelka może stracić rolę prezenterki porannego programu TVP "Pytanie na śniadanie". Albo zostanie zawieszona do momentu wyjaśnienia sprawy, albo w ogóle już nie wróci na stanowisko.
17 lipca Zawadzka wraca z urlopu.