"Pytanie na śniadanie": Joanna Racewicz zadebiutowała jako prowadząca poranny program TVP2
Joanna Racewicz, zgodnie z przewidywaniami widzów, zadebiutowała w roli prowadzącej "Pytanie na śniadanie". Nie obyło się jednak bez wpadki.
07.09.2016 | aktual.: 07.09.2016 16:31
Pod koniec marca br. Joanna Racewicz po raz ostatni poprowadziła "Panoramę". Choć Telewizja Polska zapewniała wówczas, że nie rozstaje się z dziennikarką, prezenterka zniknęła ze szklanego ekranu. Jakiś czas później okazało się, że Racewicz dołączyła do zespołu TVP Polonia i zaczęła prowadzić dwa programy - "Polonia24" i "Halo Polonia". Nie było to jednak spełnienie jej marzeń. W telewizyjnych kuluarach plotkowano, że dziennikarka chciałaby poprowadzić zupełnie inny program i robi wszystko, aby dopiąć swego. Teraz już wiemy, że jej się udało.
Prezenterka oficjalnie wróciła do Dwójki i stała się częścią redakcji "Pytania na śniadanie". 7 września br. po raz pierwszy powitała widzów w nowej roli. Nie obyło się jednak bez rażącej wpadki na początku - na szczęście nie była to wina nowej prowadzącej. Ci, którzy punktualnie o godz. 8:00 włączyli telewizory, nie kryli zdziwienia tym, co zobaczyli. Na ekranie, zamiast gospodarzy "Pytania na śniadanie", pojawiła się jedynie plansza z nazwą programu. Po około dwóch minutach zaczęto emitować powtórkę koncertu finałowego z Festiwalu Kultury Żydowskiego... sprzed trzech lat.
W rezultacie poranne show Dwójki wystartowało o godz. 8:27, a prowadzący usiłowali zażartować z opóźnienia.
- Przedstawiam państwu: nowa prowadząca „Pytania na śniadanie” Joanna Racewicz. Wie, że najlepiej zacząć od skandalu, w związku z czym, wyłączyła wtyczkę z prądem. Jesteśmy z małym opóźnieniem. Zupełnie serio: bardzo państwa za to przepraszamy. Będziemy nadrabiać, mamy super tematy, którymi państwu to spóźnienie zrekompensujemy - powiedział na wstępie Tomasz Kammel.
Dopiero później okazało się, że wpadka produkcji spowodowana była problemami technicznymi.
- Opóźniony start programu wynikał z awarii oprogramowania systemu realizacji dźwięku. System udało się podnieść, trwa sprawdzanie przyczyn awarii i testy techniczne - poinformowało biuro prasowe TVP w rozmowie z serwisem wirtualnemedia.pl.
Choć podobne wpadki podczas realizowania programów na żywo nie są niczym niezwykłym, to możemy być pewni, że taki debiut w "Pytaniu na śniadanie" Joanna Racewicz zapamięta na długo.