Przeszła 400 operacji po oblaniu kwasem. Obrzydliwe, co ludzie do niej mówią
- Czułam, jak moja twarz odpada, paruje, pali się żywcem – opowiadała Katie Piper, która w 2008 r. została oblana kwasem siarkowym na zlecenie odrzuconego chłopaka. Od tamtego czasu przeszła przez piekło, by odzyskać namiastkę dawnej twarzy z pomocą chirurgów. Efekt jest powalający i choć dziś Piper świeci przykładem i pomaga ludziom w podobnej sytuacji, cały czas spotyka się z niewyobrażalnym hejtem.
Katie Piper jest prezenterką, modelką, publicystką, działaczką społeczną. Od lat wspiera ludzi z, jak to określa, "widocznymi różnicami", do których sama się zalicza. Po ataku w 2008 r. błagała matkę, by skróciła jej cierpienia, miała depresję i nie widziała dla siebie przyszłości. Dziś pokazuje się w telewizji, by dawać ludziom siłę swoim przykładem.
Od niedawna Piper jest stałą bywalczynią talk-show "Loose Woman" brytyjskiej stacji ITV. Ostatnio wypowiadała się na antenie SkyNews, co wywołało lawinę komentarzy w mediach społecznościowych. Trudno w to uwierzyć, ale niektórzy ludzie na Twitterze złośliwie komentowali jej wygląd, twierdząc, że prezenterka przesadziła z operacjami plastycznymi.
Piper mogła przeczytać na swój temat, m.in. że ma "usta pełne botoksu i twarz zaprojektowaną przez chirurga". Prezenterka od lat funkcjonująca w mediach i show-biznesie nie pozostaje głucha na takie obrzydliwe wpisy. I choć większość puszcza mimo uszu, to na jeden zdecydowała się odpowiedzieć.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
"Moja twarz została odbudowana przez chirurgów, którzy użyli do tego innych części mojego ciała po tym, gdy stopiła się do mięśni i kości po ataku kwasem. Poza tym może spróbuj spędzać czas bardziej produktywnie niż na ocenianiu wyglądu kobiet w internecie" – zripostowała wpis anonimowego internauty.
Katie Piper zamieściła później długi wpis, w którym zdradziła, że z takimi wypowiedziami spotyka się od lat. "Kiedy po raz pierwszy zaczęłam wychodzić (co zajęło naprawdę dużo czasu, ponieważ nie chciałam wychodzić z domu ze względu na reakcje ludzi), mężczyźni wykrzykiwali do mnie takie i inne obelgi" – wyznała kobieta, która kilka lat po napaści znalazła męża i urodziła dwójkę dzieci.
"Kiedy ktoś pisze coś tak okropnego i obraźliwego o kimś, kto jest poparzony lub oszpecony jak ja, sprawia to, że osoby z widocznymi różnicami nie chcą wychodzić z domu jak nigdy wcześniej" – dodała Piper, która nie ustaje w staraniach, by ludzie w podobnej sytuacji brali z niej przykład i uwierzyli w siebie.
Trwa ładowanie wpisu: instagram
Przypomnijmy, że Katie Piper została oblana kwasem siarkowym przez znajomego mężczyzny, który bezskutecznie zabiegał o względy ówczesnej 25-latki. Katie nie była nim zainteresowana, a on w odwecie porwał ją, więził przez 8 godzin i w tym czasie zgwałcił. Kobiecie udało się uciec, ale dwa dni później znajomy oprawcy podszedł do Katie i wylał na nią kwas siarkowy.
Porywacz i gwałciciel, który zlecił wylanie kwasu, odsiaduje dożywocie, ale może się ubiegać o zwolnienie po 16 latach. Sprawca ataku od 3 lat przebywa na wolności.