Prześladowanie bywa początkiem tragedii. Ekspertka ostrzega
W Wielkiej Brytanii prawie 80 proc. zabójstw kobiet dokonanych przez byłych partnerów poprzedza prześladowanie. Wielu tragediom można zapobiec, ale potrzebna jest wiedza i szybka reakcja.
Dr Emma Short to biegły psycholog i dyrektor brytyjskiego Narodowego Centrum Badań nad Cyberprześladowaniem. W nowym programie "Zło z bliska", który debiutuje w Telewizji WP, pełniła rolę ekspertki od zjawiska stalkingu.
- Ludzie zostają prześladowcami z rozmaitych powodów. Są to ludzie odrzuceni - zazwyczaj byli partnerzy, poszukiwacze intymności. Ludzie, którzy szukają seksu, miłości, przyjaźni z tymi, którzy tego nie chcą – mówiła dr Short.
Odrzuceni lub urażeni prześladowcy czują, że mają prawo do przejęcia kontroli nad innymi w oparciu o własną obsesję. Takie osoby przejawiają postawę narcystyczną i narzucają ofierze swoje potrzeby i zainteresowania.
- Nie potrafią sobie poradzić z własnym gniewem lub cierpieniem. Ta kwestia regulacji emocjonalnej wpływa również na zachowanie. Pojawiają się przejawy gniewu lub niepokoju, a jednostki często podejmują działania oparte na tych emocjach. Ta grupa stanowi poważne zagrożenie dla swoich ofiar – ostrzega dr Short.
- Trzeba wcześnie rozpoznawać wzorce prześladowania i szybko reagować – dodała ekspertka.
Taką szybką reakcję wykazała się matka Alison Hewitt, która zaniepokojona zachowaniem partnera córki, wynajęła prywatnego detektywa. Hewitt była młodą lekarką, gdy w 2010 r. poznała chłopaka przez stronę randkową. Al Amin Dhalla spotykał się z Alison przez ponad rok, zanim jej matka zaczęła coś podejrzewać. Wynajęty detektyw odkrył liczne kłamstwa, którymi Dhalla karmił swoją dziewczynę. I zataił, że w ojczystej Kanadzie był karany za brutalną napaść.
Allison postanowiła z nim zerwać i dopiero wtedy Al pokazał swoje prawdziwe oblicze. Mężczyzna zaczął wysyłać rodzinie listy z trucizną, chodził za byłą dziewczyną krok w krok, zasypywał ją mailami i SMS-ami. Hewitt wystąpiła o zakaz zbliżania się, który Dhalla złamał i wpadł w ręce policji. Przeszukanie jego furgonetki doprowadziło do kolejnego szokującego odkrycia.
W surowym wnętrzu wozu znaleziono noże, mocną taśmę klejącą i naładowaną kuszę. Dhalla sprawiał wrażenie psychopaty, który jest o krok od porwania "ukochanej", jednak wyszedł z aresztu po wpłaceniu kaucji.
Pierwsze, co zrobił, to poszedł do domu niedoszłych teściów i wywołał pożar. Nie wiedział jednak, że rodzice Allison wyjechali i nikt nie odniósł obrażeń. Tego samego wieczoru przebrał się za lekarza i dostał się do szpitala, w którym pracowała Allison. Na szczęście ochrona szybko przejrzała jego zamiary i wezwała policję.
Al Amin Dhalla został ostatecznie skazany na minimum sześć lat więzienia. Na wolność miał wyjść najwcześniej w 2019 r., ale odsiadka może się wydłużyć, jeśli biegli dostrzegą w nim zagrożenie dla społeczeństwa.
W ramach pasma kryminalnego w programie "Zło z bliska" poznamy historie pozornie zwyczajnych ludzi, którzy w rzeczywistości okazali się seryjnymi mordercami, gwałcicielami lub socjopatami. Za pomocą rekonstrukcji i szczegółowych analiz autorzy cyklu pokazują, do jakich aktów okrucieństwa może posunąć się człowiek. Widzowie mają okazję zobaczyć rozmowy z rodzinami i bliskimi kryminalistów oraz ofiar.