"Przepis na życie": Dominika Gwit schudła ponad 20 kilogramów!
Aktorka w wywiadach często zapewniała, że lubi swój rozmiar XL. Najwyraźniej coś się jednak zmieniło, bo Dominika przeszła zaskakującą metamorfozę. Schudła ponad 20 kilogramów i, jak zapewnia, nie zamierza przestać walczyć o wymarzoną sylwetkę. Za wszelką cenę chce zrzucić "zbędny bagaż". Widać różnicę?
To był dla niej ostatni dzwonek?
Przyjmując rolę Grubej w hicie TVN udowodniła, że ma ogromny dystans do siebie i swojej figury. *Dominikę Gwit widzowie kojarzą głównie z filmu "Galerianki" i popularnego serialu "Przepis na życie", w którym wcieliła się w żywiołową i spontaniczną Zośkę. Do tej pory oglądać ją można było w kilku popularnych produkcjach, jak chociażby "Na Wspólnej", "Na dobre i na złe" i "Ojcu Mateuszu". Aktorka w wywiadach często zapewniała, że lubi swój rozmiar XL. Najwyraźniej coś się jednak zmieniło, bo Dominika przeszła zaskakującą metamorfozę pod okiem Konrada Gacy. Schudła ponad 20
kilogramów i, jak zapewnia, nie zamierza przestać walczyć o wymarzoną sylwetkę. Za wszelką cenę chce zrzucić "zbędny bagaż". Widać różnicę? KJ/AOS*
Nie miała wyjścia?
Gwit postanowiła pochwalić się swoją przemianą przed kamerami w programie "Dzień Dobry TVN". Na wizji gwiazda nie kryła radości, że udało jej się schudnąć 23 kilogramy w 3 miesiące. Czemu zdecydowała się na taką metamorfozę?
– Zaważyło przede wszystkim zdrowie. Pomyślałam sobie, że jak mam 26 lat i 3. stopień otyłości, no to co będzie za 10 czy 5 lat...
Jeszcze niedawno tak wyglądała
Aktorka poczuła, że nie ma wyjścia i że to ostatni dzwonek, by coś zmienić w swoim życiu.
- Im człowiek jest młodszy, tym jest łatwiej. Nigdy jednak nie miałam z tym problemu i zawsze o tym opowiadałam. Zawsze powtarzałam, że jeżeli ktoś dobrze się czuje i nagle pomyśli o tym, że coś się dzieje nie tak, to powinien coś ze sobą zrobić. Sama stwierdziłam, że już czas.
Nic na własną rękę
Dominika do tej pory miała nie najlepsze doświadczenia związane z odchudzaniem. Już raz udało jej się zrzucić równie imponującą sumę kilogramów, co teraz. Jednak wtedy nie utrzymała wymarzonej wagi. Efekt jo-jo był bezlitosny i aktorka z powrotem nabrała ciała.
Dziś zdaje sobie sprawę z tego, jakie błędy popełniła. Tym razem wzięła się za siebie pod okiem trenera i specjalisty żywieniowego w jednym.
Nabrała nowych sił
- Wcześniej schudłam 25 kilo. Zwróciłam się wtedy do profesjonalistów. Chodziłam do dietetyczki, natomiast nie miałam wysiłku fizycznego. Później zaprzestałam stosować dietę. Nie wyprowadziłam się z niej odpowiednio. Teraz jestem pod profesjonalną opieką dietetyka i trenera. Konrad Gaca bardzo o mnie dba. Bardzo dużo mnie uświadamia, co to znaczy dieta, co to znaczy styl życia - wyznała z uśmiechem na ustach.
Wie, czego chce
Gwit nie spoczęła na laurach. Ma zamiar zrzucić jeszcze więcej kilogramów. Nie ma ustalonej konkretnej granicy wagowej. Co innego w przypadku wymiarów wymarzonej sylwetki...
- Mamy cel, jeśli chodzi o centymetry. Ma być 70, było 120, mam w tej chwili 107, spadło mi o 13. Tracę około 3 centymetry co 2 tygodnie. To jest do zrobienia bez problemu.
Apeluje do innych
Jak twierdzi aktorka, najważniejsza jest odpowiednia motywacja, a można osiągnąć wszystko.
- Wszystko siedzi w naszej głowie - zapewnia.
Gwit odradza jednak odchudzanie na własną rękę i kierowanie radami znalezionymi w gazetach. Bez odpowiedniej opieki możemy tylko sobie zaszkodzić. Każda dieta powinna być dostosowywana indywidualnie do konkretnej osoby.
- Z otyłości nie da się wyleczyć. Otyłość da się okiełznać i tego nauczy tylko profesjonalista - podsumowała.
Trzymamy kciuki, by serialowej gwieździe nie zabrakło wytrwałości.