Prokop zażartował z Ziółek w "DDTVN". WAG opowiadała o życiu z Milikiem
Tuż przed meczem Polska-Kazachstan do studia "Dzień Dobry TVN" zaproszono Jessicę Ziółek, partnerkę Arkadiusza Milika. WAG zdradziła, jakie emocje towarzyszą sportowcowi przed meczem, a także, czy życie z nim bywa ciężkie.
05.09.2017 | aktual.: 05.09.2017 13:01
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Już na początku rozmowy Marcin Prokop zażartował sobie z gościa. Kilka tygodni temu szerokim echem w mediach odbiła się sytuacja, kiedy Jessica Ziółek była gościem w TVN24 i nie wiedziała, że już jest na antenie. Wówczas nie mogła zdecydować się, jak chce być określana przez prowadzącego.
Zobacz także
Podczas poniedziałkowego występu Ziółek w telewizji, Prokop nie mógł powstrzymać się i zażartował.
- Teraz, żeby nie było zmyłki, jak w innej telewizji, powiemy naszemu gościowi: "Jesteśmy na wizji".
WAG zareagowała nerwowym śmiechem, ale na szczęście dziennikarz szybko zaczął zadawać pytania. Ziółek opowiedziała między innymi o tym, jak wygląda życie u boku Arkadiusza Milika.
- Minusy są takie, że gdziekolwiek nie pójdę, jestem postrzegana jako dziewczyna piłkarza. Plusy są takie, że jak chcę coś szybciej załatwić i powiem, że jestem dziewczyną Arka, to to załatwię. Mamy taki przykład z Neapolu, że jak gdzieś pójdziemy i nie ma stolika, to mówimy, że dla Milika i oni mówią: "Aha, to dobrze".
Jessica zdradziła również, jak jej rodzina postrzegała związek z Arkiem Milikiem. Nie zawsze było kolorowo.
- Muszę przyznać, że na początku było ciężko. Głównie z tego względu, że Arek po pół roku powiedział mi, że musi wyjechać za granicę. To był taki ciężki moment w naszym życiu, bo ja kończyłam szkołę, a on mówi, że wyjeżdża. Teraz z perspektywy czasu mama mówi, że jest zadowolona, bo fajnie do siebie pasujemy, wspieramy się nawzajem i to jest najważniejsze.
Czy Jessica ma szansę zrobić karierę w show-biznesie?