"Projekt Lady": uczestniczki zmieniły się nie do poznania. Już nie są wulgarne i wyzywające

W "Projekt Lady" zbuntowane dziewczyny chcą zmienić się w damy i zaznać ogłady. Nie jest to jednak takie proste zadanie. W tym całym przedsięwzięciu mają im pomóc programowe ekspertki: Tatiana Mindewicz-Puacz, dr Irena Kamińska-Radomska oraz Małgorzata Rozenek-Majdan. Choć mentorki za każdym razem mają twardy orzech do zgryzienia, mają na koncie kilka sukcesów. Uczestniczki, które wygrały show, rzeczywiście wyszły na prostą i zmieniły dotychczasowy, mocno kontrowersyjny, styl życia. Przekonajcie się sami!

Patrycja Wieja zwyciężyła w 1. edycji "Projektu Lady". Zdaniem mentorek była najbardziej dojrzała w zmianach. To właśnie ona otrzymała trzymiesięczne stypendium w Cambridge. Szybko się jednak okazało, że dziewczyna bardziej niż damą, pragnie zostać celebrytką. Swego czasu chętnie przyjmowała zaproszenia na stołeczne imprezy i do programów śniadaniowych.

Gdy jej medialny blask nieco przygasł, szybko zaczęła wyrastać na gwiazdę mediów społecznościowych. Obecnie aspiruje do miana "nowej Chodakowskiej". Jej sposobem na bycie "fit" jest skakanie na trampolinach, a także regularne treningi na siłowni, do których zachęca swoje fanki. Oprócz tego, często publikuje na Instagramie rozbierane zdjęcia, czym zdobywa serca męskiej części swoich obserwatorów.

Roksana Gac wygrała 2. edycję "Projektu Lady". Zgłosiła się do programu, bo nie radziła sobie w szkole i w kontaktach z rówieśnikami. Często bywała pod wpływem narkotyków, dopalaczy i alkoholu. Do tego nie raz popadała w konflikt z prawem.

Dopiero gdy trafiła do pałacu w Radziejowicach, przeszła ogromną metamorfozę. Wyzywające ubrania i wulgarne zachowanie to już przeszłość. Obecnie 24-latka mieszka za granicą - w Rotterdamie. Jakiś czas temu Roksana poinformowała, że jest w stałym związku i planuje przyszłość z ukochanym. W przeciwieństwie do Patrycji nie zdradza zbyt wiele ze swojego życia prywatnego w mediach społecznościowych.

Magdalena Lubacz to zwyciężczyni 3. edycji "Projektu Lady". Jak twierdziła przed programem, kocha wszystko co sztuczne i przesadzone. Mocna opalenizna, doczepione blond włosy, wachlarz rzęs, tipsy i wyzywające ubrania - trudno było ją przeoczyć. Na szczęście pod okiem mentorek przeistoczyła się w prawdziwą damę.

- Najlepszą przygodą był dla mnie wyjazd do Oxfordu, gdzie spędziłam trzy miesiące. Nie chciałam stamtąd wracać, zaprzyjaźniłam się z ludźmi z całego świata - mówiła w jednym z wywiadów.

Obecnie Lubacz rozwija swój profil na Instagramie, na którym chętnie reklamuje różnorodne produkty - od płynów do sprzątania po odżywki dla sportowców. Choć wielu fanów ma jej za złe, że ze swojego konta zrobiła słup ogłoszeniowy, ona nie widzi w tym nic złego. Za wszelką cenę chce wykorzystać medialne pięć minut, które dał jej show TVN. Komu kibicujecie w obecnej edycji "Projekt Lady"?