Producentka "Przyjaciół" mówi, którego żartu z serialu dzisiaj żałuje
Dzisiaj serial "Przyjaciele" jest kultowy dla całego pokolenia, ale trzeba dużej dawki sentymentu, by nie widzieć, że jednak się zestarzał. Część żartów bawi do dziś, ale inne... teraz nikt by się na nie nie zdecydował!
04.05.2019 | aktual.: 04.05.2019 19:38
Marta Kauffman, która była współproducentka "Przyjaciół", podczas wywiadu przeprowadzonego z okazji rocznicy wyemitowania ostatniego odcinka serii zdradziła, czego dzisiaj żałuje. Wiele żartów, a nawet decyzji scenarzystów budzi dziś wątpliwości czy oburzenie. Kilkanaście lat temu podchodzono do newralgicznych kwestii seksualizacji, mniejszości i równouprawnienia w zupełnie inny, mało odpowiedzialny sposób. Dlatego Kauffman przyznaje, że bardzo żałuje, w jaki sposób została potraktowana postać ojca Chandlera, którą zagrała Kathleen Turner.
W serialu ojciec Chandlera jest mężczyzną przebierającym się za kobietę, występującym w rewii, co jest obiektem homofobicznych żartów wszystkich jego przyjaciół, a i wielkiego wstydu samego Chandlera.
Producentka przyznała także, że dzisiaj nakręciłaby inny odcinek z Bradem Pittem. Przypominamy, że Brad (który wtedy był mężem Jennifer Aniston)
wystąpił gościnnie w jednym z epizodów. Grał faceta, który wspomina, jak przed laty z nienawiści do Rachel rozpuścił plotkę o tym, że jest ona... hermafrodytą. To od razu wywołało wesołość wszystkich bohaterów.
"Dziś zrobiłabym to inaczej" - powiedziała Kauffman.