Klęska Netfliksa. 160 mln dolarów wyrzuconych w błoto?

Eiza Gonzalez - gwiazda "Problemu trzech ciał"
Eiza Gonzalez - gwiazda "Problemu trzech ciał"
Źródło zdjęć: © Materiały prasowe

27.03.2024 08:34, aktual.: 28.03.2024 12:35

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

21 marca na platformie Netfliksa pojawił się "Problem trzech ciał". Z ekranizacją jednej z najgłośniejszych powieści science fiction XXI platforma wiązała ogromne nadzieje. Na jej produkcję wydano rekordową kwotę. Wyniki oglądalności wskazują jednak, że serial nie odniósł spodziewanego sukcesu.

"Problem trzech ciał" jest serialową adaptacją znakomitej powieści Liu Cixin z 2006 roku. Pod najnowszą produkcją Netfliksa podpisały się takie nazwiska jak David Benioff i D. B. Weiss ("Gra o tron"), Alexander Woo ("Terror: Dzień hańby", "Czysta krew") czy Rian Johnson (reżyser "Gwiezdne wojny: Ostatni Jedi", "Na noże"). "Problem trzech ciał" stał się najdroższym serialowym projektem w historii Netfliksa.

Budżet jednego odcinka "Problemu trzech ciał" sięgał średnio 20 mln dol., co stawia go na równi na przykład z "Rodem Smoka" HBO. Natomiast najdroższym serialem Netfliksa był do tej pory "One Piece", którego jeden odcinek kosztował 17 mln dolarów. "Problem trzech ciał" składa się z ośmiu odcinków, tak więc w sumie na produkcję serialu wydano 160 mln dolarów. W dzisiejszych czasach takim budżetem dysponuje rocznie jedynie kilka kinowych filmów hollywoodzkich wytwórni.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Problem trzech ciał | Zwiastun finalny | Netflix

Bardzo duży budżet, a więc bardzo duże oczekiwania. Tymczasem wynik oglądalności wskazuje, że zainteresowanie serialem jest raczej przeciętne, a w kontekście poniesionych kosztów, wręcz słabe. Platforma Netflix podaje liczbę wyświetleń (i są to godziny odtwarzane podzielone przez czas trwania produkcji). W tym przypadku chodzi o ponad 81 milionów godzin. Z obliczeń zatem wynika, że wynik "Problemu" to 11 mln wyświetleń. To niemal dwa razy mniej od rezultatów dwóch największych serialowych przebojów Netfliksa w tym roku.

Dobre recenzje, przeciętna oglądalność

W styczniu "Griselda" miała na starcie 20,6 mln wyświetleń, w lutym "Awatar: Ostatni władca wiatru" osiągnął rezultat na poziomie 21 mln wyświetleń. Są to najlepsze w tym roku wyniki, ale też dalekie od rekordowych osiągnięć platformy. To pokazuje, że "Problem trzech ciał" nie sprostał oczekiwaniom (mimo że jest obecnie numerem jeden w ponad 70 krajach).

Warto jednak zaznaczyć, że serial zbiera dobre recenzje. Na Rotten Tomatoes otrzymał 78 pozytywnych ocen od krytyków i 80 proc. od widzów. "Naszą główną zasadą było pozostawienie ducha książek, chcieliśmy takiego samego klimatu, przenieść go z prozy na serial. Ale to jest kompletnie inne medium, wiec muszą zajść pewne zmiany. Wszyscy tu byliśmy zgodni i nauczeni doświadczeniem, że to, co przyciąga widza z odcinka na odcinek, a potem z sezonu na sezon, to bohaterowie. Możesz mieć tyle bajerów, ile chcesz, ale to nie będzie mieć znaczenia bez ludzi, którzy cię obchodzą" – powiedział reżyser Alexander Woo w rozmowie z Basią Żelazko z WP.

W 52. odcinku podcastu "Clickbait" rozwiązujemy "Problem trzech ciał" Netfliksa, zachwycamy się "Szogunem" na Disney+ i wspominamy najlepsze seriale 2023 roku nagrodzone na gali Top Seriale 2024. Znajdź nas na Spotify, Apple Podcasts, YouTube, w Audiotece czy Open FM. Możesz też posłuchać poniżej:

----------
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (85)
Zobacz także