Trwa ładowanie...

Problem Kuby Wojewódzkiego. Ten wynik go nie zachwyci

Talk-show Kuby Wojewódzkiego jest na antenie od 20 lat, ale zainteresowanie tym programem z roku na rok spada. Z najnowszych danych wynika, że Wojewódzki w najnowszym sezonie stracił ponad 60 tys. widzów.

Show Kuby Wojewódzkiego pamięta lepsze czasyShow Kuby Wojewódzkiego pamięta lepsze czasyŹródło: fot. Akpa
d2cfew3
d2cfew3

33. sezon programu Kuby Wojewódzkiego na antenie TVN można było oglądać w okresie od 6 września do 29 listopada. Jak podaje serwis Wirtualnemedia.pl, średnia oglądalność odcinków wyniosła 685 tys. osób, co zapewniło stacji 10,35 proc. udziału wśród wszystkich widzów. Największą popularnością cieszył się odcinek wyemitowany 20 września - zgromadził przed telewizorami 778 tys. osób. Gośćmi byli wtedy Małgorzata Kożuchowska i Krzysztof Skórzyński.

Choć TVN w paśmie nadawania programu gwiazdora (wtorek między 22:40 a 23:40) zajął pierwsze miejsce na tle konkurencji, to nie zmienia to faktu, że Wojewódzki cały czas traci widownię. W porównaniu do emitowanej rok temu 31. edycji oglądalność show spadła o 62 tys. osób. Program pokazany rok temu oglądało średnio 747 tys. osób.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz: Biznesy Kuby Wojewódzkiego

Wystarczy przypomnieć, że Wojewódzki zaczynał prowadzić swój program w Polsacie w 2002 r. Po czterech latach mógł się pochwalić średnią oglądalnością na poziomie 2,15 mln widzów. Po przejściu do TVN w 2006 r. oglądalność wzrosła do prawie 3 mln. Ale potem zaczęła spadać. Ponad milion widzów po raz ostatni oglądało Wojewódzkiego jesienią 2018 r.

d2cfew3

Ostatnimi czasy jego show zaliczał spadki oglądalności o nawet 150 tys. widzów. Teraz są mniejsze i oglądalność utrzymuje się na mniej więcej podobnym poziomie, ale trudno nie dojść do wniosku, że program lata świetności ma już raczej za sobą.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
d2cfew3
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d2cfew3