"Prince Charming". Włodarze TVN, ocknijcie się, macie perełkę!
Pierwsze w Polsce gejowskie show, telewizja TVN wprowadza niemalże nieśmiało i po cichu. W dodatku - zamiast na otwartą antenę któregoś ze swoich kanałów, show trafi do płatnego Playera. To błąd, bo "Prince Charming" to hit!
Trzynastu chłopaków mieszkających razem w willi w Hiszpanii. To kilkanaście różnych osobowości, typów urody, historii i jedno marzenie - prawdziwa miłość! Tej ostatniej szuka także Książę (Jacek Jelonek), czyli tytułowy bohater programu. Mieszka w tym samym domu, co reszta mężczyzn, ale to do niego należy decyzja, kto opuści willę, a kto zostanie i... otrzyma jego serce.
Widzieliśmy już pierwszy odcinek show i poznaliśmy bohaterów. Chociaż wszyscy są Polakami, mieszkają w różnych zakątkach świata. Nie brakuje przyjezdnych z Amsterdamu czy Bristolu. Od razu uderza to, że nie są obeznani z kamerą, nagrania peszą ich na tyle, że mało kto ma głowę do prężenia muskułów, czy odgrywania jakiejś roli.
Naturalni, nieraz onieśmieleni, szczerzy w swoich reakcjach absolutnie kradną serca widzów. To nie jest kolejne show o mięśniakach z przerostem ego. Młodzi mężczyźni z "Prince Charming" po raz pierwszy tak otwarcie mówią o swoim coming oucie, rodzinie, pragnieniach i marzeniach o miłości.
Już w pierwszym odcinku zaczynamy poznawać ich przeszłość, trudne historie. 23-letni Marek ma mamę w więzieniu, 27-letni Merkucjo musiał wyprowadzić się z rodzinnego domu... Ale nie bójcie się, że oto mamy kolejne łzawe "Top Model". W pierwszym odcinku aż iskrzy od emocji i dowcipu, a chłopacy pozostawieni bez scenariusza (oby tak zostało!) sami tworzą naprawdę wciągające show.
Otóż już w pierwszych chwilach programu okazuje się, że niektórzy znali się wcześniej przez aplikację randkową, inni nawet stanowili parę przez rok. W momencie, w którym obaj muszą walczyć o uwagę Księcia, zaczyna się robić naprawdę gorąco.
W jakim innym programie zobaczymy dyskusję osób homoseksualnych na temat: "gej czy pedał?". Rozmowy o dobrych i złych doświadczeniach z Polski są tu codziennością.
Jacek Jelonek - wysoki, przystojny, starszy od nich model peszy ich swoją pewnością siebie i niekwestionowaną urodą. Na pierwszy rzut oka widać, że ten umowny książęcy tytuł zwyczajnie mu się w tym gronie należy. Ale trudno po emisji pierwszego odcinka nie mieć wrażenia, że nie on będzie centrum zainteresowania widzów, a ta grupka młodych chłopaków.
Chociaż promocja formatu opiera się w dużej mierze na przekonywaniu, że bohaterowie "Prince Charming" są "tacy jak inni", to będę się upierać, że wcale nie - są o wiele ciekawsi niż jacykolwiek mężczyźni z "Hotelu Paradise" czy innego "Love Island". Chyba ta zbędna ostrożność i strach nie wiadomo przed czym, każe włodarzom TVN "chować" program "Prince Charming" na Playerze. A tymczasem ten show to czyste rozrywkowe złoto. Nie przegapcie go!
"Prince Charming" od 12 października w każdy wtorek i czwartek na player.pl.