"Prince Charming": Jelonek o seksie w programie. "Trochę byłoby głupio, żebym z każdym poszedł do łóżka"
Jacek Jelonek, czyli tytułowy książę z programu "Prince Charming", zdaje sobie sprawę ze swojej atrakcyjności. Dobrze wie, jak działa na mężczyzn i nie ukrywa, że przed kamerami musiał tłumić swoje pożądanie.
Jacek Jelonek to dżentelmen, o którego względy walczy 13 kandydatów w programie "Prince Charming". Uczestnicy robią wszystko, by umówić się z księciem na randkę, a później się do niego zbliżyć. Nielicznym się ta sztuka jednak udaje. W gronie tych szczęśliwców są razie Marek i Oliwer, którym udało się pocałować Jacka. Nie ma jednak co ukrywać. Widzowie, rozochoceni miłosnymi uniesieniami uczestników, liczą, że w programie dojdzie do czegoś więcej. Czy się doczekają?
- Nie ukrywam, że seks jest dla mnie bardzo ważny. Związki, w których seks nie przynosi satysfakcji obu stronom, zaczynają się psuć i prędzej czy później któraś ze stron szuka wrażeń, czy spełnienia w tej kwestii gdzie indziej i wszystko się rozpada. Pod tym względem niczym nie różnimy się od par heteroseksualnych - powiedział w "Super Expressie".
Książę nie ukrywa, że w programie pojawił się jeden uczestnik, który zawładnął jego sercem. Przyznaje, że mężczyzna pociągał go fizycznie, ale ze względu na reguły show, musiał trzymać swoje pożądanie w ryzach.
- Starałem się tak postępować, żeby każdemu dać równe szanse. Szczególnie na początku chciałem poznać wszystkich chłopaków bez faworyzowania kogoś bardziej. Założyłem sobie, że nie będę oceniał nikogo po wyglądzie, a z seksem, to nigdy nie wiesz, dopóki się nie przekonasz. Trochę byłoby głupio, żebym z każdym poszedł do łóżka - dodał.