Prezenterka pojawiła się na wizji pod wpływem alkoholu. "Home office" jej nie służy
W dobie zagrożenia epidemiologicznego, większość osób pracuje w trybie "home office". Dotyczy to także prezenterów telewizyjnych, którzy najwyraźniej mają problem z rozróżnieniem, kiedy jest czas wolny, a kiedy czas pracy.
Jeanine Pirro zszokowała publiczność, zasiadając do wieczornego programu Fox News w stanie wskazującym. Najpierw spóźniła się kwadrans z "powodów technicznych", a potem na wizji z trudem utrzymywała koncentrację. Jej wystąpienie dało początek zabawnym gagom, które rozprzestrzeniły się w social mediach.
"Sędzia Jeanine opuściła dziś pierwszy segment swojego show z powodu trudności technicznych, a następnie prowadziła resztę w tym stanie" - czytamy na Twitterze jednego z użytkowników, który zamieścił fragment programu.
W oświadczeniu przekazanym portalowi "Vulture" kanał Fox News poinformował, że Pirro po raz pierwszy transmitowała swój program z domu. Spowodowało to kilka technicznych czkawek, które wpłynęły na jakość jej programu, w tym utratę telepromptera. My jednak obawiamy się, że "home office" odbije się niezłą czkawką popularnej prezenterce. A co jeśli konieczność pracy zdalnej potrwa miesiące? Miejmy nadzieję, że jej głowa to wytrzyma.