Prezenter skarżył się na swoją pracę na wizji. Nagranie jest hitem sieci

W telewizyjnych programach na żywo wszystko może się zdarzyć, choć prezenter otwarcie narzekający na swoją pracę to raczej rzadka sytuacja. Takim wyjątkiem był amerykański dziennikarz sportowy, który został wysłany do relacjonowania pogody.

Dziennikarz z mroźnego Waterloo nie krył żalu do swojej redakcji
Dziennikarz z mroźnego Waterloo nie krył żalu do swojej redakcji
Źródło zdjęć: © Materiały prasowe

Mark Woodley to dziennikarz sportowy współpracujący ze stacją KWWL-TV. Prezenter z Waterloo w stanie Iowa nie miał ostatnio łatwego życia w pracy, czemu dał upust na oczach widzów. Co więcej, sam zamieścił nagranie ze swoimi występami na Twitterze.

- Zwykle zajmuję się sportem, ale tutaj wszystko jest odwołane przez najbliższych kilka dni - tłumaczył Woodley przed kamerą, który został zmuszony do relacjonowania warunków pogodowych.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

W Iowa panuje obecnie sroga zima i nawet w słoneczne dni temperatura spada poniżej -20 stopni C. Woodley przekonał się o tym na własnej skórze, gdy stawał przed kamerą długo przed świtem i "odmrażał sobie twarz".

Prezenter z sarkazmem mówił, że jest "facetem od sportu, który przyszedł do pracy około pięć godzin wcześniej, niż zwykle się budzi". I poproszono go, żeby "stał na wietrze, śniegu i zimnie, i mówił innym ludziom, żeby nie robili tego samego".

Woodley łącząc się ze studiem wylewał kolejne żale w humorystyczny sposób. Zarzucał kolegom z pracy, że specjalnie wydłużyli program o godzinę, bo chcieli go "torturować". Albo mówił, że jedyną dobrą rzeczą w obecnej sytuacji jest to, że na srogim mrozie "jeszcze czuje swoją twarz".

Nagranie udostępnione przez samego prezentera szybko stało się viralem. Obecnie na oficjalnym profilu Woodleya ma prawie 27 mln odsłon i 200 tys. polubień.

W najnowszym odcinku podcastu "Clickbait" rozmawiamy o "Wednesday", czyli najpopularniejszym serialu Netfliksa ostatnich tygodni, najlepszych (i najgorszych) filmach świątecznych oraz przeżywamy finał 2. sezonu "Białego Lotosu". Możesz nas słuchać na Spotify, w Google Podcasts, Open FM oraz aplikacji Podcasty na iPhonach i iPadach.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (4)