Pozostawi po sobie '’Ślad''. Nowy serial Poslatu [RECENZJA]
Wydaje się, że Polsat dokonał rzeczy niemożliwej. Stworzył serial uniwersalny. Może spodobać się każdemu. Ale i wcale nie musi.
Piękne kobiety, jeszcze piękniejsi mężczyźni. Wspaniały Wrocław i więcej spraw do rozwiązania niż w ‘’CSI: Miami’’. A z tym tytułem to nie przypadkowe skojarzenie bo twórcy serialu mocno postawili na przedstawienie najnowocześniejszych metod do łapania rzezimieszków. Co prawda sprowadza się to do kilku kliknięć na klawiaturze i okrzyku ‘’JEST! ZGODNOŚĆ DNA W 100%. MAMY GO!’’ Ale w ogóle mi to nie przeszkadza. I chyba właśnie o to w tym wszystkim chodzi.
Serial przedstawia pracę Centralnego Wydziału Śledczego. Eksperci, baliści, dochodzeniowcy, śledczy z wojskową przeszłością dwoją się i troją by jak najszybciej złapać winnego. A tych jest już kilkudziesięciu bo pierwszy sezon to aż 48 odcinków. Taka ilość spraw nie może być prowadzona przez byle kogo.
Mimo poważnego śledztwa atmosfera na linii całego odcinka jest bardzo luźna. Komisarz Walczak (Mateusz Jakus) może stroić groźne miny. Może wsadzać lufę do ust podejrzanego, ale i tak w międzyczasie rzuci kilka nieprzyzwoitych żartów. Jego szefowa czyli Renata Różańska (Anita Jancia)
trzyma cały zespół sztywną ręką. Sprawia niestety wrażenie babki, która po pracy chętnie podrzuci cię do domu, a po trasie opowie o swoim ulubionym stoliku z Ikei. Sprytny haker Tomasz Bączyk jest typowym serialowym głupkiem od suchych żartów. Siedzi cały dzień przed komputerem i to on jest od tego całego ‘’klikania’’, które rozwiązuje sprawy. W laboratorium towarzyszy mu partnerka. Marta Jarczewska - która gra postać Kingi Bielskiej - to ostra blondyna nie bojąca się nowych wyzwań. Za to kompletnie nie potrafi jeździć radiowozami i konsekwentnie je rozbija.
No cóż. Nikt nie jest idealny. Oczywiście to nie wszystkie postacie, które prowadzą śledztwa – tych jest aż 14. Najważniejsze, że każda z nich jest ‘’jakaś’’. Kiedy widzimy je na ekranie wiemy w jaki sposób będą rozwiązywać sprawy. Wiemy czy dialog, który zaraz usłyszymy będzie luźny i naturalny. Bo tak się składa, że bohaterowie w ‘’Śladzie’’ akurat rozmawiają tak jak my na co dzień. Postacie i relacje między nimi nie są przerysowane. I bardzo dobrze. Po prostu ktoś poświęcił tutaj więcej czasu na nadanie im konkretnych charakterów niż w podobnych produkcjach. I to jest zdecydowanie na plus. Ale skoro jest tak dobrze to co w takim razie nie gra?
Może to, że jest za sterylnie. Mimo tego, że w pierwszych odcinkach mamy aż 16 martwych dzieci w wieku od 8 do 11 lat to wcale nie czujemy tej powagi. Ciarki mogą przejść od samego przeczytania tego zdania. A w serialu? Owszem mamy tutaj świetnie ucharakteryzowane zwłoki, ale mimo wszystko brakuje cięższego klimatu. Jakkolwiek to nie brzmi. Wszystko to sprowadza nas do tego o czym pisałem na samym początku. Jest to produkcja dla wszystkich. Młodsi nie przestraszą się aż tak kiedy na ekranie pojawi się migawka ze znalezionym ciałem. Starsza pani, która nie zmieniła kanału po ‘’Pierwszej miłości’’ też nie ucieknie sprzed telewizora.
Nie pozostaje nam nic innego jak tylko czekać na rozwiązanie zagadki w trzecim odcinku. Dalsze losy serialu to już inne śledztwo, inna sprawa co odcinek. ‘’Ślad’’ to bardzo przyjemny wypełniacz. Nikomu ten serial nie zaszkodzi. Nic się nie stanie jak opuścimy 1, 2 czy 10 odcinków. Regularne oglądanie tez nie odmieni naszego życia. Jakiś "Ślad" pozostał. Ale raczej obojętny.