"Pozłacany wiek", czyli jak żyje obrzydliwie bogata nowojorska socjeta [RECENZJA]
Wspaniałe suknie, misternie ułożone włosy, szyk, wdzięk i klasa – poznajcie Nowy Jork końcówki XIX w. "Pozłacany wiek" HBO to idealne połączenie "Downton Abbey" i "Bridgertonów", które spodoba się widzom.
Na horyzoncie pojawił się właśnie fantastyczny nowy serial kostiumowy twórcy "Downton Abbey" Juliana Fellowesa! O ile w swoim najsłynniejszym dziele Fellowes odsłaniał przed widzami kulisy arystokratycznej rezydencji XX-wiecznej Anglii, w "Pozłacanym wieku" cofamy się do końcówki wieku XIX i czasów budowania nowojorskich fortun.
W rolach głównych świetni Carrie Coon i Morgan Spector, ale to przede wszystkim drugi plan błyszczy, na czele z Christine Baranski i Cynthią Nixon.
Ulice Manhattanu podzielone według zasobności portfela - w tym względzie od wieków nic się nie zmieniło. Na jedną z ulic tej lepszej części dzielnicy sprowadza się rodzina Russell: George (Spector) to finansowy potentat, który fortunę zbija przede wszystkim na budowaniu transkontynentalnej kolei, a w wolnych chwilach spekuluje. Bertha (Coon) ma z kolei nosa do wyczuwania niuansów towarzyskich i wie od razu, że wśród "starych pieniędzy" i elit wywodzących się jeszcze z potomków osadników z Mayflower, nie ma jako ordynarna nuworyszka żadnych szans.
Po drabinie socjety zamierza się więc wspinać metodycznie, ale skutecznie, co jak się okazuje już pierwszego dnia, łatwe nie będzie. Dzieci Russellów nie odziedziczyły zaś ani wdzięku i sprytu matki, ani smykałki do interesów ojca, a ich rola ogranicza się w zasadzie do towarzyszenia rodzicom i wydawania ich pieniędzy.
Tymczasem po drugiej stronie ulicy osiadły siostry Brook/Van Rhijn (Baranski i Nixon), które właśnie w progu swojej posiadłości witają córkę zmarłego brata. Marian (Louisa Jacobson) nie ma grosza przy duszy, ale jest rezolutna i dobroduszna, co sprawia, że dość szybko zaskarbia sobie sympatię domowników. Ta rodzina pozycję uzyskała już dawno temu, teraz wystarczy ją tylko pielęgnować i zadbać, aby uszczerbku nie przyniósł okazjonalnie objawiający się temperament Marian.
W tle rodzinnych perypetii zestawionych na zasadzie przeciwieństw: stare pieniądze - nowe pieniądze, znajduje się mnóstwo tematów pobocznych. Brak równouprawnienia osób o innym niż biały kolor skóry, status kobiet i podejmowanie przez nie pracy zarobkowej czy działalność organizacji charytatywnych, które jednak rozwijane są z głową, mimo że to tematy bardzo pojemne.
W "Pozłacanym wieku" każdy kolejny wątek jest dawkowany i przemyślany, podobnie jak ukształtowane są wszystkie postaci. Tu nie ma zbędnych wątków czy historii, nie ma niepotrzebnych bohaterów.
Naprawdę wspaniale obserwować na bieżąco, jak się zmieniają, jak reagują, co nowego i świeżego wnoszą do fabuły. Oczywiście Fellowes nie rezygnuje ze swoich ulubionych tematów, akcję często przenosząc do kuchni służby, budując również i na tym poziomie część głównej osi całego serialu.
ZOBACZ TEŻ: "Pozłacany wieku" - zwiastun HBO
Granica jest jednak bardzo wyraźna, choćby w porównaniu z najsłynniejszym dziełem twórcy, czyli "Downton Abbey", gdzie losy bohaterów z różnych grup społecznych często się przeplatały.
W "Pozłacanym wieku" każdy znajdzie coś dla siebie: jest odrobina historii, jest romans, lokalny koloryt i przybliżenie surowych reguł panujących wśród obrzydliwie bogatej nowojorskiej socjety.
Tyle pochwał, a zarzuty w zasadzie tylko dwa: akcent Nathana Lane’a odtwarzającego prawdziwą postać Warda McAllistera, słynnego autorytetu w zakresie klas społecznych i towarzyskich niuansów tamtych czasów, oraz doskonale czyste chodniki w mieście, które nigdy z idealnych higienicznych i sanitarnych warunków nie słynęło.
Ogromne wrażenie robią za to suknie, szczególnie Carrie Coon. Ich kunszt i łączenie kolorów to ukłon jednocześnie w stronę tradycji, jak i nowoczesności. Na kostiumy warto zwrócić szczególną uwagę, ponieważ odpowiada za nie polska kostiumografka Kasia Walicka-Maimone, która na swoim koncie ma pracę m.in. na planach "Cichego miejsca", "Szczygła", "Mostu szpiegów" czy "Kochanków z księżyca".
"Pozłacany wiek" to idealne połączenie "Downton Abbey" i "Bridgertonów", ale zdecydowanie nie jest to wyłącznie tytuł "na przeczekanie", do premiery kolejnego sezonu tej drugiej produkcji. Wręcz przeciwnie – to zebranie w jednym miejscu najlepszych cech obu seriali i przystrojenie ich złotawą poświatą. Voilà!
Premiera serialu "Pozłacany wiek" 25 stycznia w HBO i HBO GO.