Potrójne uderzenie w Tuska. "Wiadomości" TVP nie przepuszczą żadnej okazji
Od czasu powrotu Donalda Tuska do polskiej polityki redakcja "Wiadomości" stara się, jak może, by pokazać go widzom w negatywnym kontekście. W ostatnim wydaniu ani jeden materiał nie dotyczył szefa PO, a i tak Tusk stał się antybohaterem trzech reportaży.
12.02.2022 | aktual.: 13.02.2022 07:56
Pierwszy z nich, zatytułowany "Polskę stać na politykę społeczną", był typową laurką wystawioną przez TVP rządowi PiS-u. - Mimo pandemii i światowego kryzysu rozwijane są programy pomocy dla rodzin i osób starszych, a poprzednie rządy nie potrafiły na to znaleźć pieniędzy. To jednak nie przeszkadza opozycji, a przynajmniej jej części w twierdzeniu, że rzekomo były to ich pomysły – mówił prezenter "Wiadomości".
- Prawo i Sprawiedliwość stawia na politykę prospołeczną – przekonywał autor reportażu, w którym przypomniano, że to dzięki obecnej władzy ludzie dostają dodatkowe świadczenia na dzieci, emerytury są rewaloryzowane, a oprócz tego wypłacane są "trzynastki" i "czternastki".
Tuskowi dostało się za to, że jego rząd nie zapewniał takich świadczeń i mówił o braku pieniędzy. A dziś twierdzi, że oni też chcieli wprowadzić program podobny do 500+. Tradycyjnie pokazano kilka archiwalnych nagrań z Tuskiem i Leszkiem Balcerowiczem na tle biedy lat 90.
W drugim reportażu pt. "Na garnuszku u Putina" redakcja TVP pokazała, jak byli czołowi politycy z Niemiec, Austrii czy Francji wchodzą w bliskie relacje z Władimirem Putinem. Za przykład podano Gerharda Schroedera, byłego kanclerza Niemiec, Wolfganga Schussela, byłego kanclerza Austrii czy Karin Kneissl, byłą minister spraw zagranicznych Austrii. Wszyscy oni są dziś zatrudniani przez rosyjskie spółki.
A co to ma wspólnego z Donaldem Tuskiem, którego też pokazano w materiale? Ano fakt, że to właśnie "były polski premier Donald Tusk" kieruje Europejską Partią Ludową, z której wywodzi się wielu "podwładnych Putina".
Cios w Tuska wymierzył również autor reportażu pt. "Słyszalny głos polskiej dyplomacji". Na początku pokazano prezydenta i premiera Polski, spotykających się z głowami zagranicznych państw. I zestawiono to ze słowami Donalda Tuska, który "10 dni temu mówił, że rząd sobie z polityką zagraniczną nie radzi".
Innymi słowy wygląda na to, że widzowie "Wiadomości" muszą dowiadywać się nie tylko o sukcesach rządu, ale także o każdej sytuacji, gdy Donald Tusk "mija się z prawdą".