Poruszające wspomnienie Pawła Szota z TVN. Zginął żołnierz, z którym rozmawiał przed kamerami
Po ataku rosyjskich wojsk na Ukrainę wielu obywateli ruszyło na front, aby bronić swojego kraju. Korespondenci wojenni nie raz muszą powstrzymać się od emocji, widząc dalsze losy bohaterów swoich materiałów. Dziennikarz TVN Paweł Szot musiał zmierzyć się ze śmiercią żołnierza, z którym niedawno rozmawiał.
12.03.2022 10:30
Wojna w Ukrainie trwa już 17 dni. Agresja rosyjskich wojsk jest coraz większa, ginie coraz więcej żołnierzy i cywili zarówno narodowości ukraińskiej, jak i rosyjskiej. W samym Mariupolu ostatnio życie straciło ponad 1,5 tys. osób.
Większość poważanych stacji telewizyjnych ma w Ukrainie swoich korespondentów. Choć z powodu zaostrzających się walk część reporterów wraca do swoich krajów. Wojciech Bojnarowski z TVN, nad którego głową przeleciała rakieta na wizji, właśnie opuścił Ukrainę. We Lwowie pozostaje jego redakcyjny kolega Paweł Szot.
Dziennikarz podzielił się na Twitterze poruszającym wyznaniem. Okazuje się, że ukraiński żołnierz, z którym niedawno rozmawiał przed kamerami, stracił życie w walce.
"Miesiąc temu spotkałem Vlada na froncie w Donbasie. Miał karabin 10 lat starszy od siebie. Mówił, że zrobią Rosjanom drugą Czeczenię i że jak będzie trzeba odda za Ukrainę życie. Nie mylił się ani w jednym, ani w drugim. 23-letni porucznik zmarł dziś z powodu ran" - napisał.